Google Stadia. Nie ma 4K, będzie pozew zbiorowy
Sezon na pozwy zbiorowe w pełni. Tym razem prawnicy wzięli się za Google Stadia. A dokładniej sprawdzą czy usługa potrafi strumieniować gry w 4K czy nie.
Google Stadia po wyboistym starcie zaczyna przypominać usługę, zapowiadaną przez giganta. Gier powoli, ale przybywa, a zdalne granie jest dostępne w coraz większej liczbie państw. Jedna z obietnic nadal pozostaje jednak niespełniona i o nią może potoczyć się pozew. Google od samego początku reklamowało Stadię jako usługę, która zapewni graczom prawdziwe 4K. W wybranych tytułach rzecz jasna.
Do nowojorskiego sądu trafił pozew przeciwko nie tylko Google, ale również Bungie oraz id Software. Każda z firm zapewniała, że na Stadii ich tytuły (a więc "Doom" oraz "Destiny 2") będą działały w rzeczonym już 4K. Sama rozdzielczość jest w ramach usługi dostępna, ale w grach jest sztucznie podnoszona. Dla przykładu – "Doom Eternal" działa na podbijanym FullHD.
Co ciekawe, pozew został złożony jeszcze w ubiegłym roku, ale trafił prosto do Sądu Najwyższego Nowego Jorku, a więc najwyższej instancji w USA. Refleksem wykazali się prawnicy id Software, składając wniosek o przeniesienie sprawy do sądu federalnego. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie.
W opisie pozwu czytamy, że "Google złożyło fałszywe i wprowadzające w błąd informacje dotyczące jakości transmisji Google Stadia w celu wygenerowania zwiększonych przychodów dla usługi".
Google jest kolejnym gigantem po Sony, Nintendo, CD Projekt Red i Valve, którzy będą musieli zmierzyć z pozwem zbiorowym w USA.