Bungie bierze się za cheaterów w Destiny 2. Tym razem od strony prawnej
Jakie są zabezpieczenia programowe, każdy wie. Działają z różnym skutkiem. Rozwiązanie? Twórcy gier upatrują go w sądach.
Zamiast ganiać za pojedynczymi przypadkami cheaterów, twórcy Destiny 2, Bungie Software, postanowili od razu uciąć głowę hydrze.
Celem stała się społeczność PerfectAim.io, która z cheatowania uczyniła sobie biznes. Całkiem niezły, dodajmy — bo oprogramowanie pokroju wallhacków sprzedaje w modelu subskrypcyjnym, za bagatela 21,99 euro (ok. 100,63 zł) miesięcznie.
Jak żalą się sami "biznesmeni", deweloper wysłał pismo przedsądowe z żądaniem usunięcia hacka, grożąc konsekwencjami prawnymi. Nie oponowano.
Perfectaim.io Destiny 2 Cheat w akcji
Co warte podkreślenia, nie jest to pierwsza taka akcja w ostatnich tygodniach. Pod koniec września Activision, jako wydawca Call of Duty Warzone, faktycznie pozwał inną społeczność cheaterów – CxCheats.
Spółka domaga się zaprzestania działalności i rekompensaty pieniężnej, podkreślając łamanie postanowień licencyjnych oraz negatywny wpływ na jakość zabawy.
Niezależnie do końcowego werdyktu, niewątpliwie mamy tu do czynienia z pewnym precedensem: cheaterski biznes przez lata był niejako tematem tabu. Wszyscy mieli świadomość problemu, ale z jakiegoś względu konsekwentnie przymykali oko. Teraz coś się ewidentnie ruszyło.