Stadia otrzyma ponad 100 gier. Google ciągle wierzy w usługę
Google robi co może, żeby promować Stadię. Wabikiem ma być ponad 100 gier, które mają trafić do usługi. O produkcjach ekskluzywnych nie ma już mowy, ale i tak jest w czym wybierać.
Motorem napędowy Google Stadia miały być gry ekskluzywne. Pomysł dobry, gorzej z realizacją. Nie wiadomo co zaszło wewnątrz giganta, ale tworzenie nowych tytułów przestało być priorytetem. Efekt? Dwa studia do likwidacji, praca dla 150 osób pod znakiem zapytania i odejście Jade Raymond, współtwórczyni pierwszych odcinków serii "Assassin's Creed".
Dość szybko zaczęto pisać o początku końca Google Stadia, ale gigant nie zamierza się poddawać. Dlatego zapowiada ponad setkę gier, która ma trafić do usługi w ciągu najbliższego roku. W co będzie można zagrać? Pełnej listy jeszcze nie znamy, ale gigant potwierdza kilka tytułów. W połowie marca ma Google Stadia ma pojawić się "FIFA 21", miesiąc później "Judgment". W najbliższych planach jest natomiast "Wayforward", "Shantae: Half-Genie Hero Ultimate Edition", "Shantae: Risky's Revenge - Director's Cut", It "Came From Space and Ate Our Brains" (co za tytuł!), "Kaze and the Wild Masks", "Street Power Football" oraz "Hellpoint"
Na brak gier w usłudze narzekać zatem nie można. W styczniu pojawił się tam chociażby "Hitman 3", miesiąc wcześniej "Cyberpunk 2077", a jeszcze wcześniej "Assassin's Creed Valhalla". Usługę można przetestować przez miesiąc za darmo. Później konieczna będzie opłata 39 zł. Z Google Stadia można zrezygnować w dowolnym momencie.