Nintendo na celowniku Komisji Europejskiej. Wpłynęło 25 tys. skarg

Wszystkie dotyczą jednej rzeczy: dryfujących analogach w Joy-Conach. Zdaniem wnioskodawców Nintendo mogło celowo projektować je tak, by psuły się po dwóch latach.

LAS VEGAS, NEVADA - AUGUST 02: Attendees walk by the Nintendo booth during day one of the 2019 Evolution Championship Series at Mandalay Bay Resort and Casino on August 02, 2019 in Las Vegas, Nevada. (Photo by Joe Buglewicz/Getty Images)
LAS VEGAS, NEVADA - AUGUST 02: Attendees walk by the Nintendo booth during day one of the 2019 Evolution Championship Series at Mandalay Bay Resort and Casino on August 02, 2019 in Las Vegas, Nevada. (Photo by Joe Buglewicz/Getty Images)

28.01.2021 16:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dryfujące Joy-Cony są zmorą Nintendo Switcha - co do tego nikt nie ma chyba wątpliwości. A już na pewno nie Europejska Organizacja Konsumentów, która 27 stycznia złożyła oficjalną skargę do Komisji Europejskiej. Ich zdaniem Nintendo intencjonalnie zaprojektowało kontrolery tak, by psuły się po określonym czasie. Na dowód zebrali prawie 25 tysięcy skarg. Te przyszły z Belgii, Grecji, Holandii, Francji, Norwegii, Polski czy Włoch.

Do skarg zdążył się odnieść już rzecznik prasowy Komisji Europejskiej: "KE jest zdeterminowana by działać w takich sprawach i wzmacniać pozycję konsumentów. Szykujemy nową inicjatywę prawną, zapewniającą lepsze informacje o nabywanych produktach, o ich wytrzymałości".

Co proponuje organizacja? Przeprojektowanie sprzętu i wymianę wadliwych elementów. Oczywiście bezpłatnie. Warto przy tym dodać, że na darmową naprawę joy-conów mogą liczyć tylko użytkownicy z Belgii i Francji.

Początkowo Nintendo zapewniało roczną gwarancję, potem naprawa wynosiła 45 euro. Żeby było ciekawiej, jeśli usterka nie została przez producenta uznana, klienci musieli płacić 15 euro kosztów administracyjnych. Zestaw nowych joy-conów to w Polsce wydatek rzędu ok. 300 złotych.

To nie jestyny problem Nintendo. W USA powstały już dwa pozwy zbiorowe: jeden w 2019 r., drugi w październiku ubiegłego roku. Oba dotyczą dryfujących joy-conów.

Komentarze (4)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.