Top 2020. Eskapizm, nostalgia i dojrzałość (cz. 4)

Top 2020. Eskapizm, nostalgia i dojrzałość (cz. 4)14.01.2021 15:46
the last of us 2
Źródło zdjęć: © Sony

Najlepsze podsumowanie 2020 r. w grach przyniósł mi… Spotify. Według aplikacji najczęściej słuchane przeze mnie utwory, to te pochodzące ze ścieżki dźwiękowej do "Tony Hawk's Pro Skater 1&2". Czy to oznacza, że rok był kiepski? Przeciwnie.

Rok 2020 zaczął się niewinnie. Jedni czekali na nową generację, inni na "Cyberpunka 2077". Wszyscy natomiast wylądowali na kanapach bo za oknami zaraza. To sprawiło, że gry się przesuwały, nowych konsol było, jak na lekarstwo, ale w zamian dostaliśmy masę niespodzianek. Dziś skupię się na tych lepszych.

Najlepszy eskapizm - Animal Crossing

Zamknięcie sprawiło, że nie grająca część ludzkości odkryła granice netfliksów, amazonów i innych platform. I zaczęła grać. Potrzeba czystego eskapizmu sprawiła, że słupki sprzedaży chociażby Nintendo Switch rozsadziły Japończykom wszelkie założenia, konsoli zwyczajnie zabrakło w sklepach, a znaczna część populacji, miast "rzucić wszystko i jechać w Bieszczady", poosiedlała się na bezludnych wyspach "Animal Crossing" i zaczęła uprawiać rzepę.

A jak do głosu doszli celebryci, których można było spotkać między łowieniem rybek, bieganiem za motylkami i ustrajaniem powiększającego się domku, jasnym było, że Nintendo ma hit, o jakim chyba nie marzyli.

Nieco przy okazji Nintendo pokazało, że gry wideo naprawdę mogą być dla wszystkich. "Animal Crossing" nie wymaga dzikiej zręczności, nie goni na złamanie karku, a oferuje relaks i strefę wolną od zmartwień. Do tego wciąga. Ja przepadłem.

Brakowało tylko większego nacisku na aspekt społecznościowy. Miejsca do spędzenia czasu ze znajomymi. Ale tu z odsieczą przyszło urocze szaleństwo "Fall Guys". Niezobowiązujące, nieskomplikowane i nieskrępowane szaleństwo z tak niskim progiem wejścia, że praktycznie niewidocznym. A wspólnych spotkań w wirtualnym świecie mieliśmy w tym roku sporo. Jak nie "Warzone", to "Among Us", "Rocket League" czy "Red Dead Online".

Najlepsze gra, w którą jestem kiepski - Tony Hawk's Pro Skater 1&2

O tym, że popkultura żeruje na naszych nostalgiach chyba nikogo przekonywać nie muszę. Nie zliczę godzin spędzonych przy remake'u "Final Fantasy 7" ani rozkosznej demolki w "Doom Eternal", ale żadnej minuty nie żałuję. Podobnie, jak czasu spędzonego na słuchaniu muzyki z "Tony Hawk's Pro Skater 1&2".

I nawet nieznośna cenzura w utworach z czasem przestała kłuć w uszy. Czekałem na ten remake, ale nie spodziewałem się niezawodnego wehikułu czasu. Może nie spędziłem na wirtualnej deskorolce jakejś monstrualnej liczby godzin, ale wracam doń co jakiś czas, tylko po to, żeby się przekonać, jak fatalny w tę grę jestem. Z zazdrością i szacunkiem patrzę na tych, którzy platynę już wbili albo zaraz to zrobią. A potem włączam znów.

Najlepsze umieranie - Demon's Souls i Hades

Podobne uczucia wzbudza "Demon's Souls". Tu nostalgii nieco mniej, bo w oryginał grałem niewiele, ale poczucie niekończącej się nauki, choć prostszej – o dziwo – niż w THPS i najwyższej klasy wykonawstwo nie pozwala się od tego remake'u oderwać.

I tylko o centymetry "Demon's Souls" wygrywa z innym powodem moich frustracji – "Hadesem". Niespodzianka to mało powiedziane. Niby nic wielkiego. Kolejny mały, niepozorny "rogalik". A z jaką maestrią rozpisany, jak pięknie zaprojektowany i jak paradoksalny w swoim wydźwięku. Staramy się uciec z piekła dosłownego, metaforycznego (rodzinnego), a jednocześnie dekorujemy je i przystrajamy w nowe szaty. Ręce same składają się do braw. I pewnie klaskałbym, ale nie mogę bo głaszczę Cerbera.

Game of the Year - The Last of Us 2

Ale jedna gra wybiła się ponad wszystkie inne. Jedna przepuściła mnie przez emocjonalną wyżymaczkę i zapewniła totalny rollercoaster. Tylko jedna pokazała, jak dojrzałym, potrzebnym i poszukującym medium są gry wideo. Jasne, posiada też pewne anachronizmy w mechanice, ale przymykam na nie oczy.

W "The Last of Us 2" urzekła mnie opowieść. Urzekły mnie uczucia. I te drobne momenty, gdy spod spirali przemocy i skorupy nienawiści przebijają się drobniuteńkie promyki nadziei. Gdy Ellie wspomina wyprawę z Joelem do muzeum i siłą wyobraźni odtwarza lot w kosmos albo gdy Abby opowiada o lęku wysokości, prowadzone niemal za rękę przez dziecko… W tych mikromomentach Nauhgty Dog wspina się na wyżyny scenopisarstwa i reżyserii.

Przy okazji pyta o istotę nienawiści. Nienawiści, która jest tak samo łatwa, jak wyniszczająca. Lekcja przygotowana przez twórców nie należy do łatwych, jest chropowata, przyprawia o ból zębów i nieprzyjemnie wchodzi pod skórę, ale w dzisiejszym skonfliktowanym, przepełnionym hejtem świecie może okazać się lekturą potrzebniejszą niż kiedykolwiek.

Najlepsza cała reszta

Nie wspomniałem jeszcze o tak wielu grach. O bajecznym i wymagającym "Ori and the Will of Wisps", o hipnotyzującym Night City w "Cyberpunk 2077", o życiu samuraja w "Ghost of Tsushima" ani o wikingowych podbojach w "Valhalli". Ale każda z nich jest warta waszego czasu i pieniędzy. Każda pokazuje też całą paletę rozmaitości i barw jakimi mieni się branża gier wideo.

Mam nadzieje, że to nie moje myślenie życzeniowe, ale 2020 r. pokazał światu ile wartości i różnorodności się w niej zawiera. Może opinia publiczna przestanie patrzeć na gry, jak na młodsze i wciąż niepoważne rodzeństwo filmu i literatury, a zobaczy pełnowartościowe tekstu kultury. Tego sobie i wam w Nowym Roku życzę.

Wybierz najlepsze sprzęty technologiczne tego roku i wygraj 5 tys. złotych! Wejdź na imperatory.wp.pl i zagłosuj.

Imperatory, Źródło zdjęć: © WP
Imperatory
Źródło zdjęć: © WP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.