2020 dla fanów Switcha nie jest najlepszy, ale 2021 może wszystko wynagrodzić
Oczywiście Nintendo zapewne nie narzeka na sprzedaż Nintendo Switch, ale poprzednie lata były nieco obfitsze z punktu widzenia gracza. Z pogłosek wynika, że w przyszłym roku powodów do narzekania będzie mniej.
"Hyrule Warriors: Age of Calamity" jest jak większość większych premier Nintendo w 2020 roku - poza "Animal Crossing". Niby fajnie, ale to jednak nie to samo, co przed laty - pisałem w recenzji najnowszej produkcji od Nintendo.
Na nieco gorszą formę Nintendo zwracałem też uwagę w naszym kąciku. Jasne, "Animal Crossing" sprzedaje się świetnie i przyciąga miliony na długie godziny, ale w tym roku zabrakło hitów, dla których chce się kupić konsolę. "Hyrule Warriors: Age of Calamity" czy "Paper Mario" mogą się podobać, ale to jednak nie ta sama półka co "Luigi's Mansion 3", "Super Mario Odyssey" czy "Astral Chain".
Niewykluczone jednak, że 2020 będzie dla Nintendo ciszą przed burzą. Tak wynika przynajmniej z nieoficjalnych informacji, jakie przekazał użytkownik Twittera o nazwie markomaro. Co jakiś czas zdradza przecieki związane z produkcjami Nintendo i teraz też podzielił się zasłyszanymi pogłoskami.
Najważniejsza informacja? "The Legend of Zelda: Breath of the Wild 2" pojawi się w kwietniu. I to razem z udoskonaloną wersją Nintendo Switch.
Zgodnie ze swoją tradycją, Nintendo przeniesienie się też pozostałe gry z serii z Wii U na Switcha. Możemy też spodziewać się "The Fire Emblem Remake" oraz powrotów takich marek Donkey Kong Country, Captain Toad, Kirby czy Wario. W planach jest również nowa odsłona cyklu Pikmin.
Szykuje się więc obfity w premiery rok - a twitterowe źródło wspomina jeszcze o nowych Pokemonach. Oczywiście do pogłosek trzeba podchodzić z dystansem, szczególnie w pandemicznych czasach, gdy wszystko staje na głowie. Ale wygląda na to, że 2021 dla grających na Switchu może być lepszy niż 2020 - który i tak jest przecież udany.
źródło: Twitter via nintendoswitch.pl