Sekretne drzwi w Demon's Souls zostały otwarte. A za nimi - śliczny pancerz
Distortion2 najpierw zwrócił uwagę graczy na ukryte drzwi, potem krążył dookoła nich, aż w końcu, wraz z soulsową społecznością, znalazł sposób, aby je otworzyć. I było warto. Praise the sun!
Kilka dni temu pisaliśmy o bardzo fajnej nowości, jaką Bluepoint wrzuciło do remaku "Demon's Souls". Za drzwi, ukryte za fałszywą ścianą, nie dało się wejść. Distortion2 próbował różnymi patentami obejść budynek dookoła - i faktycznie doszedł na dziedziniec, gdzie leżał skarb. Twórcy przewidzieli takie działania i wrzucili wszędzie "niewidzialne ściany".
Aż w końcu udało się znaleźć sposób.
Klucz do rozwiązania (który był też kluczem w rzeczywistości) leżał w zupełnie innej krainie niż same drzwi. Na początku wideo streamer znajduje się na Island's Edge w lokacji Shrine of Storms, gdzie dokonuje transakcji z duszą ukrytą w drzewie. Nietypowej transakcji, bo zamiast klasycznej wymiany, upuszcza na ziemię 30 dziwnych, ceramicznych monet.
Nie wiadomo, czy dokładnie tyle jest potrzebnych, czy mogłoby przejść 25 albo 20. W każdym razie przy 30 sztukach efektem jest otrzymanie specjalnego klucza ("Rusted Key"). Teraz szybki teleport do sekcji Inner Ward w lokacji Boletarian Palace i dłuuuga droga do zagadkowego miejsca.
Klucz zadziałał, Distortion2 wkroczył na pusty dziedziniec, gdzie znalazł skarb - pełen komplet pancerza "Penetrator". W trakcie streama gracz i jego znajomi mieli parę pomysłów, co mogą znaleźć. I przyznam, że po zapoznaniu się z łupem, chłopak brzmiał na jednak zawiedzionego. Chociaż zbroja wygląda kapitanie, nie powala statystykami i nie posiada ponadprzeciętnych cech.
Z drugiej strony Distortion2 dodał, że w zasadzie to wolał nie nastawiać się na coś wielkiego. Być może to niejedyny sekret, jaki Bluepoint Games ukryło w grzeł. Swoją drogą firma bacznie przyglądała się wszystkim streamerom, którzy próbowali dotrzeć do celu. I nawet przygotowali dla nich taką pocztówkę z miejscem, gdzie czaił się niedostępny (wówczas) skarb.
Gratulacje dla Distortion2 i społeczności. I piątka dla Bluepointa za ten wspaniały remake - za który muszę trochę odszczekać, bo im dłużej gram, tym bardziej mi się wydaje ładny.