EA znów kasuje. Projekt Gaia leci do kosza po 6 latach pracy, donosi Bloomberg
Lista skasowanych czy zamrożonych projektów od dużych wydawnictw wciąż puchnie. Jason Schreier informuje teraz o tajemniczej grze Gaia, której ledwie kilkanaście sekund Electronic Arts pokazało w 2020 roku.
Według rozmówców dziennikarza Bloomberga od 2015 roku w biurze EA w Montrealu prowadzone były prace nad tajemniczym projektem o nazwie kodowe "Gaia". Projektem, którego istnienia i tytułu nigdy oficjalnie nie ogłoszono.
Po raz pierwszy króciutki fragment "Gaia" został pokazany dopiero w zeszłym roku podczas EA Play 2020. Wedłgu Schreiera chodzi o kilkanaście sekund, o których mowa dokładnie od 1 minuty poniższego wideo.
"Bardzo ambitna, innowacyjna gra" opowiadała przedstawicielka Electronic Arts. Cóż, po tych kilku kadrach ciężko cokolwiek powiedzieć, ale w dobie wszelkiej maści hero shooterów zdecydowanie nie przyspieszają one pulsu.
Autorem projektu było właściwie studio Motive, tworzone przez Jade Raymond (była m.in. producentem wykonawczym "Assassin's Creed II" i "Watch Dogs") w kanadyjskim Montrealu. Wedle Schreiera Raymond miała tworzyć dla EA również grę z otwartym światem.
Pracom nad autorskim projektem nie pomogło najwyraźniej wchłonięcia pracowników ze studia BioWare (po kiepskim starcie "Mass Effect: Andromeda" w 2017 roku), a część twórców została oddelegowana do wsparcia przy "Star Wars Battlefront II". Z kolei po premierze "Gwiezdnych wojen" część jej głównych twórców miało pomóc przy projekcie "Gaia".
Efektem były napięcia w studiu, odejście Jade Raymond z EA pod koniec 2018 roku oraz kilku dyrektorów do Ubisoftu. Ostatecznie Motive w końcu zaistniało na mapie gamedevu wypuszczając w 2020 roku hermetyczne, ale dobrze ocenione "Star Wars Squadrons". Projekt "Gaia" upadł gdzieś po drodze, a Motive ma być jednym z tych studiów, które pomaga większym przy ich projektach.
Powody? Nieznane. EA odpisało jedynie, że "pracuje nad ponad 35 różnymi projektami, będącymi na różnym etapie tworzenia". Z jednej strony - nic dziwnego. Wielkie studia mogą pozwolić sobie na eksperymenty i w razie kłopotu, wyrzucić efekty do śmieci.
Z drugiej strony - też nic dziwnego, bo EA jest świetnie znane z takich ruchów. Dość powiedzieć, że informacje o projekcie "Gaia" wypływają na zgliszczach biednego "Anthem", fantastycznie zapowiadającego się projektu, na którego odświeżenie zabrakło gigantowi pomysłu. Nie wspominając o całej patalogii, jaka kryła się z tworzeniem tej gry.
Ostatnio znów było głośno o skasowanych projektach w EA w kontekście serii "Star Wars". Po długich latach, gdy to Elektronicy mieli wyłączność na markę, w końcu dorwać się do niej mogą inne studia. Nie byliśmy jedynymi, którzy wypominali, że ostatnie 10 lat nie było dla "Gwiezdnych wojen" bogate, a wiele obiecujących projektów poszło do szrotu.