The Division 2 najpopularniejszą grą marca w PlayStation Store
Oto, gdzie Ubisoft króluje.
Gdy donosiłem o znacząco niższej sprzedaży „dwójki” od „jedynki”, podkreślałem, że wersje cyfrowe mogą odmienić nieco stan rzeczy, ale nie spodziewałem się aż tak gigantycznej różnicy. Jak dowiadujemy się z bloga PlayStation, The Division 2 to najchętniej kupowana gra całego marca. Pobiła zarówno Sekiro: Shadows Die Twice, Devil May Cry 5, jak i żelazne klasyki w stylu Grand Theft Auto V. Ubisoft zdradzał już kiedyś, że z roku na rok coraz większy przychód kasuje ze sprzedaży elektronicznej, więc powyższy wynik najlepiej dokumentuje żywe zainteresowanie lootowaniem w Waszyngtonie.
Myślę, że niemałe znaczenie w tym przypadku miało też rozczarowujące przyjęcie Anthema. W gatunku „niekończących się” looter shooterów standardem jest raczej, że gra w dniu premiery jest co najwyżej znośna, a rozrasta się i poważnieje dopiero po kilku miesiącach intensywnych aktualizacji. Taki ponoć jest Anthem (tak, wiem, nasza recenzja ma wysoką notę, ale ja nie jestem Domkiem, hola, swoją wiedzę o produkcji BioWare biorę głównie z opinii czytanych w sieci). Takie nie było The Division 2, solidne już w momencie startu. Owszem, endgame’owa porcja gry nadal rozwija skrzydła, jednak już teraz oferuje kilkanaście intensywnych, solidnych godzin.
Wspominałem już, że przez pisanie o Waszyngtonie postanowiłem do niego wrócić? Szykuję się już na zaatakowanie Tidal Basin, co oznacza, iż pod koniec kwietnia, gdy pojawi się pierwszy raid, będę dalej na bieżąco. Niesamowite - dla mnie przede wszystkim. Bo ani The Division 2 mnie w sobie nie rozkochało naprawdę, ani nie mam zazwyczaj ciągotek do gier-usług. A tutaj godzinki uciekają aż miło.