Cyberpunk 2077 Online powstanie czy jednak nie? Tłumaczymy i sprawdzamy

"Elementy online", "komponenty rozszerzające doświadczenie singleplayer", "rewidowanie planów" - to tylko niektóre z dziwnych określeń, których użyli przedstawiciele CDPR w kontekście sieciowego trybu do "Cyberpunka 2077". I rodzą one więcej pytań niż odpowiedzi.

Cyberpunk 2077 Online powstanie czy jednak nie? Tłumaczymy i sprawdzamycyberpunk 2077
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
14

Znajdź trzy różnice.

Michał Nowakowski, członek zarządu CD Projekt, styczeń roku 2020: "Wersja multiplayer gry 'Cyberpunk 2077' jest kolejną planowaną przez nas grą AAA".

Adam Kiciński, wiceprezes spółki, końcówka marca 2021: "Zmieniamy nasze podejście do trybu multiplayer. Zamierzamy wprowadzać elementy online do naszych przyszłych tytułów stopniowo".

Zatem koniec z sieciową grą o randze AAA? Zmiana narracji jest drastyczna i nie nastraja pozytywnie. Nie musi jednak oznaczać przekreślenia sieciowych zapędów. A czytając nagłówki, można odnieść właśnie takie wrażenie.

Z drugiej strony trudno się im dziwić. Nie znoszę porównywania "Cyberpunk 2077" do "GTA V", ale pewnie nie byłem jedynym, który tryb sieciowy w Night City wyobrażał sobie na wzór "GTA Online". Wtorkowe zapowiedzi Redów definitywnie wybijają taki obraz z głowy.

Być online albo nie być - oto jest pytanie

CD Projekt Red oznajmił, że nie spodziewał się, iż tworzenie poprawek do "Cyberpunka 2077" potrwa tak długo. To z kolei wpłynęło na przedłużające się prace nad rozszerzeniami i aktualizacjami na konsole nowej generacji. I to, logicznie patrząc, w dalszej perspektywie musiało wpłynąć na sieciową odsłonę gry.

- Wersja multiplayer gry "Cyberpunk 2077" jest kolejną planowaną przez nas grą AAA. Biorąc pod uwagę, że premiera gry będzie miała miejsce we wrześniu, wydaje się, że wydanie trybu multiplayer w 2021 roku wydaje się mało prawdopodobne - mówił Michał Nowakowski, członek zarządu CD Projekt cytowany przez PAP Biznes, jeszcze w styczniu 2020 roku.

Zapowiedź buńczuczna, ale zupełnie zrozumiała. Kierunek pokazał Rockstar, który na takim pomyśle zbudował potęgę "GTA Online", a potem powtórzył przy okazji "Red Dead Redemption 2". Teraz patent powtórzyło Ubisoft, wydając w 2020 roku "Watch Dogs Legion", a w marcu 2021 dodając tryb online.

Te porównania nijak się mają do wtorkowych ogłoszeń CD Projekt Red. Wiceprezesi zgodnym chórem powtarzają, że spółka chce "rozbudowywać swoje gry o rozgrywki online" i "budować wokół nich społeczność na platformie GOG Galaxy". A to komunikat zgoła odmienny.

W dodatku niewiele mówiący i przeczący innej wypowiedzi z 2019 r. "Nie zamierzamy wyłącznie dodać jakąś funkcję dla wielu graczy i na tym koniec" – mówił wówczas Adam Badowski w rozmowie z Eurogamerem.

Popłoch na giełdzie

Zdezorientowany jestem nie tylko ja, ale również inwestorzy. Podczas wtorkowej telekonferencji najczęściej zadawanym pytaniem było: "co z trybem multiplayer?". W odpowiedzi padały hasła o "elementach online" wymiennie z "komponentami online". O ewentualnej monetyzacji Redzi nie chcieli jeszcze nic mówić. Ale jeżeli spółka myśli o ekspansji, a przecież mówi wprost, że nie myśli, tylko działa w tym kierunku, to pieniądze skądś brać musi.

"Zmieniamy nasze podejście. Zdecydowanie chcemy mieć online w naszych przyszłych grach, ale zamierzamy wprowadzać je krok po kroku. Tak więc pracujemy nad określonymi funkcjami, które ulepszają doświadczenie dla jednego gracza, ale nie pracujemy nad wydaniem wielkiej gry online" – mówił podczas wtorkowej telekonferencji Kiciński.

Z drugiej strony tłumaczył też, że prace nad "sieciowymi komponentami" (znów to dziwne słowo) zaczęły się dwa lata temu. Co dokładnie mogą oznaczać wspomniane komponenty?

Kiciński wspominał o tym, że mogą one działać w "określonych strefach" gry. Czyli może chodzić o np. areny PvP albo jakiegoś rodzaju społeczny hub, w którym gracze mogliby się spotykać. Nie wykluczałbym również grupowych wydarzeń i rankingów.

Nie wykluczam też innej kwestii. Być może CD Projekt nie zmienia samego projektu ewentualnej gry "Cyberpunk 2077 Online", a w taki sposób wdraża nową politykę, która ma zapobiec nadmiernemu pompowania balonika. Bo gdyby się nad tym dłużej zastanowić to, po co Redom kandyjskie Digital Scapes, specjalizujące się przecież w trybach sieciowych. Na swoim koncie mają m.in. "Destiny" czy tryb multiplayer dla "Dying Light" oraz grę battle royale "Dying Light: Bad Blood".

Nie zapominajmy również, że poszukiwacze i przetrząsacze plików "Cyberpunka 2077" doszukali się tam informacji dotyczących klas postaci (nieobecnych przecież w samej grze), "napadów" i trybu deathmatch. Inna sprawa, że mogą to być zapomniane pozostałości z kodu gry, które podzielą losy dwóch broni, biegania po ścianach czy jazdy metrem, które z gry finalnie wyleciały.

Jest jeszcze jeden aspekt, który nie pozwala mi do końca wierzyć w całkowity brak trybu online - giełda. Niejasny przekaz i zamieszanie już teraz wprowadziło sporą nerwowość i ceny akcji CD Projekt Red po raz pierwszy od marca 2019 r. spadły poniżej 200 zł. Tuż po godzinie 9:00 kurs pokazywał 182 zł, ale z czasem odbił na poziom 190 zł. Trzeba napisać to wprost - tak źle nie było od dawna, nawet przy kanonadzie negatywnych opinii po premierze "Cyberpunka 2077".

Tu też trzeba jednak dodać, że akcjonariusze Redów to w dużej części kapitał spekulacyjny czy inwestorzy nie do końca rozumiejący rynek gier wideo. I jeżeli producent wycofuje się z czegoś, co miało ciągnąć sprzedaż, powstaje panika, a w rezultacie wyprzedaż.Ta z kolei powoduje nerwowe ruchy drobnych inwestorów i reakcja giełdy jest czasami bardziej negatywna niż wskazywałyby na to fakty. Dlatego z czasem może przyjść odbicie.

Gracze nie mają jasnego obrazu, co dalej. Nikt nie wie, co właściwie z trybem multiplayer, o czym donoszą w nagłówkach media. Inwestorów za nic nie przekonał entuzjazm prezesa Kicińskiego i otwarcie studia w Vancouver. Czy taki efekt był na pewno zamierzonym planem?

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne