Arms Dealer pozwoli się zająć dość niezwykłym zawodem

Jeśli mnie pamięć nie myli, to handlarzem broni jeszcze w grach nie byłem.

Arms Dealer to projekt studia Case in Point. W grze jest rok 2025 i gracz wciela się w syna znanego biznesmena. Okazuje się, że ojciec najlepszy interes zrobił na sprzedaży broni, a wraz z jego śmiercią zniknęła też fortuna. Zostały długi, które trzeba spłacić u ludzi, którzy nie lubią dwa razy się upominać o pieniądze. Dają bohaterowi dwa lata, a on póki co ma tylko jacht i kilka milionów na start oraz kontakt do jakiegoś kontrahenta ojca, który jeszcze chce robić interesy.

Do dyspozycji będą dwa tryby rozgrywki - kampania z historią w tle oraz sandbox z różnymi ustawieniami, gdzie po prostu można budować swoje imperium. Twórcy obiecują 300 modeli prawdziwej broni na handel, ponad 40 rzadkich do zebrania. Interesy będzie można prowadzić w 160 krajach, a posłuży do tego stopniowo rozbudowywana flota statków, samolotów i ciężarówek. Najważniejszym elementem mają być relacje z kontrahentami, by uzyskać najlepsze ceny. Będzie je można rozwijać i poprawiać poprzez wykonywania specjalnych misji. Nie bez znaczenia jest też strategia - opracowanie najbardziej opłacalnych tras, które pozwalają uniknąć polujących na bohatera agencji rządowych. Że nie wspomnę o konkurencji, która w tym biznesie jest bezwzględna.

Gra na razie trafi do Early Access, acz twórcy deklarują, że 14 października umieszczą tam grę skończoną w 85%. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać, by pograć w ukończony produkt. Trzymam kciuki, dobrych tycoonów nigdy za wiele.

[via RPS]

Paweł Kamiński