Ubisoft notuje potężne straty. Assassin's Creed szansą na ratunek
To nie jest najlepszy okres dla Ubisoftu. Gigant branży notuje znaczące straty, a receptą na wyjście z kryzysu ma być legendarna marka Assassin's Creed, do której korporacja przydzieli dodatkowych pracowników.
Na pokładzie Ubisoftu panuje zastój, by nie powiedzieć kryzys. Już na początku bieżącego roku korporacja zapowiadała "większą ostrożność" w kwestii nadchodzących inwestycji. W szeregach giganta branży panowała napięta atmosfera, która zaowocowała nawet strajkiem pracowniczym.
O nieciekawej kondycji świadczy też redukcja etatów oraz decyzja o zamknięciu kilku biur w Europie, w tym również w Polsce. Teraz otrzymujemy nowy raport finansowy, z którego dowiadujemy się, w jaki sposób Ubisoft chce wyjść z kryzysu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ubisoft ze stratami
Zakończony rok fiskalny 2022-2023 to potężne straty. Sprzedaż netto wyniosła 1,81 mld euro, co w praktyce oznacza spadek o 14,6 proc. w stosunku do poprzedniego roku fiskalnego i ogólną stratę rzędu 500 mln euro. Całkowita liczba pracowników Ubisoft na całym świecie spadła poniżej 20 tys.
Assassin's Creed uratuje Ubisoft?
"Zbawieniem" ma być seria Assassin's Creed, która swoją drogą nadal przyciąga graczy. Ubisoft planuje oddelegować kolejnych pracowników do rozwijania tejże marki; zespół rozrośnie się o 40 proc. w najbliższych latach.
Gracze będą mieli okazję zweryfikować, czy faktycznie nowe gry z serii AC "sprawdzą się w boju". I to więcej niż jedną okazję, bowiem na horyzoncie mamy kilka gier (i nie tylko!) z tej zasłużonej serii:
- Assassin's Creed Mirage, który ma być odpowiedzią na zmęczenie open-worldami;
- Assassin's Creed Codename Red;
- Assassin's Creed Codename Hexe;
- Assassin's Creed Infinity;
- mobilny Assassin's Creed dla Netflix Games;
- pamiętajmy również o serialowym Assassin's Creed.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii