Będący w produkcji serial Assassin's Creed stoi w obliczu dość poważnego wyzwania. Szeregi zespołu opuścił dotychczasowy showrunner, czyli Jeb Stuart ("Ścigany", "Szklana pułapka", "Wikingowie: Walhalla"). Teraz poznaliśmy przyczyny jego rezygnacji.
W trakcie wywiadu przeprowadzonego na łamach portalu Collider, Stuart wymienia dwie rzeczy, które ostatecznie zadecydowały. Pierwsza sprawa to kwestia natury bardziej logistycznej, organizacyjnej – produkcję przeniesiono ze Stanów Zjednoczonych do Londynu, co najwidoczniej okazało się sporym problemem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przetestowałem OMEN MAX 16 – co oferuje najnowszy laptop dla graczy?
Różne wizje Assassin's Creed
Kłania się również kwestia samej wizji serialowej adaptacji Assassin's Creed. Okazuje się, że w zespole zabrakło jednomyślności, aczkolwiek nie ma podstaw, by mówić o jakimś wewnętrznym konflikcie. Jeb Stuart odchodząc pozwolił "grupie londyńskiej" na realizację własnych założeń twórczych, co uznaje za zachowanie "sprawiedliwe". Aktualnie nie znamy nazwiska nowego showrunnera.
Marka Assassin's Creed nie daje o sobie zapomnieć
Kooperacja Netflixa z Ubisoftem przybiera również inne formy. Już w tym miesiącu, w ramach Netflix Games, zadebiutuje Valiant Hearts 2. W drodze znajduje się także mobilny Assassin's Creed, jednak data premiery (podobnie jak w przypadku serialowej adaptacji) pozostaje tajemnicą.