Skull and Bones zalicza opóźnienie. Zdaje się, że Ubisoft ma problemy
Z obozu Ubisoft dochodzą niepokojące wieści. Skull and Bones zalicza kolejne opóźnienie, a firma zapowiada "większą ostrożność", jeśli chodzi o nadchodzące inwestycje. Jednocześnie anulowano kolejne projekty.
Ubisoft publikuje nowy raport dla inwestorów, w którym nakreślono strategię działania na najbliższe miesiące. Zdaje się, że gigant branży łapie lekką zadyszkę i musi rewidować swoje plany na najbliższą przyszłość.
Tym samym anulowano trzy nieujawnione jak dotąd projekty, co ma odzwierciedlać "większą ostrożność", niezbędną do osiągnięcia sukcesu na coraz bardziej "wymagającym rynku".
Mniej projektów oznacza jednocześnie redukcję zatrudnienia, jednak Ubisoft uspokaja, że w szeregach firmy nadal znajdzie się miejsce dla "wysoce utalentowanych" pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Firma zaskoczona słabymi wynikami
O komentarz pokusił się sam Yves Guillemot, który podkreśla, że firma jest zaskoczona słabymi wynikami Mario + Rabbids: Sparks of Hope oraz Just Dance w ostatnich tygodniach. Zdecydowanie lepiej prezentuje się marka Assassin's Creed.
Skull and Bones zalicza "imponującą poprawę jakości"
Jeśli chodzi o Skull and Bones, to podkreślono, że dodatkowy czas wpłynął korzystnie na poprawę jakości tego tytułu, co "potwierdzają ostatnie playtesty". Padło nawet słowo "ewolucja" i nie ma w tym nic dziwnego, bo o Skull and Bones po raz pierwszy usłyszeliśmy... w 2017 r. Piracka przygoda (jeśli nic się nie zmieni) ujrzy światło dzienne najwcześniej w kwietniu 2023 r.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii