Twitch zdecydował. Półnagie streamerki dostaną swoje miejsce w serwisie
Po kilku miesiącach kontrowersji Twitch w końcu podjął konkretną decyzję w sprawie półnagich streamów. Teraz wszyscy twórcy, którzy będą chcieli publikować streamy np. z jacuzzi czy nadmuchiwanego basenu będą mieli dla siebie wydzieloną kategorię.
Jeszcze w kwietniu pisaliśmy o kontrowersyjnej streamerce, która nadawała ubrana w kostium kąpielowy, siedząc w wannie na dmuchanym bananie. Długo Twitch nie miał pojęcia, co zrobić z tego typu streamami, ponieważ teoretycznie nie łamią one żadnych konkretnych zapisów w regulaminie.
Oburzenie innych twórców i dużej części społeczności jednak zmusiła serwis do podjęcia działań. Początkowo Twich radził swoim użytkownikom, by… po prostu nie oglądali kontrowersyjnych treści. W ostatnich dniach jednak podjęto konkretniejsze działania i wyłączono półnagim streamerkom reklamy.
O sprawie poinformowała Kaitlyn "Amouranth" Siragusa, która zasłynęła przede wszystkim z transmisji w skąpych strojach kąpielowych, które prowadzi ze swojego basenu. Streamerka zdradziła również, że na tych reklamach zarabia nawet 35-40 tysięcy dolarów miesięcznie. To imponująca kwota, a nie można zapominać, że część zysków z reklam zabiera również Twitch.
Nic dziwnego, że to rozwiązanie nie było "do końca" satysfakcjonujące dla żadnej ze stron. Teraz serwis wpadł na inny pomysł i zdecydował się na utworzenie nowej kategorii "Pools, Hot Tubs, and Beaches" przeznaczonej dla streamów takich, jak te prowadzone przez Amouranth.
- Chociaż mamy wytyczne dotyczące treści o zabarwieniu seksualnym, to nie możemy kogoś karać za to, że jest postrzegany jako atrakcyjny czy seksowny - czytamy w komunikacie serwisu. - Zgodnie z naszymi zasadami dotyczącymi nagości i ubioru, streamerzy mogą pojawiać się w strojach kąpielowych w odpowiednim kontekście, a więc na plaży bądź w basenie.
Twitch podkreślił jednak, że treści o "jednoznacznym charakterze seksualnym" (czyli pornografia) nie są dopuszczane, ale zasady mogły być do tej pory niejasne, stąd ich aktualizacja. Serwis odniósł się również do wstrzymania reklam na kanale Amouranth oraz innych streamerów.
Jak podaje Kotaku, Twitch stwierdził, że była to decyzja reklamodawców w związku z pojawieniem się kontrowersyjnych treści na wybranych kanałach. To oświadczenie raczej nie uspokoiło streamerów, którzy zwracają uwagę, że wciąż brakuje jasności w regulaminie Twitcha mówiącym o "treściach przyjaznych reklamodawcom". Firma zapewniła, że pracuje nad rozwiązaniem także tego problemu.