Respawn zbanował już 770 tysięcy graczy w Apex Legends na PC
I nie zamierza na tym poprzestać.
Respawn Entertainment od początku zapowiadał, że 335 tysięcy banów było dopiero na rozruch i bynajmniej nie rzucał przy tym słów na wiatr. Twórcy Apex Legends wytoczyli ciężkie działa, gdy postanowili zwalić na oszustów ban całkowity, obejmujący całą maszynę, a nie jedynie konto. Deweloperzy jednak zgodnie z zapowiedzią na tym nie poprzestają. Opublikowali na Reddicie nowe informacje dotyczące aktualizacji dedykowanej właśnie oszustom.
Ogólna suma banów obejmuje w tym momencie 770 tysięcy (!) pecetowych graczy. Respawn zablokował też ponad 300 tys. prób założenia nowego konta przez oszustów oraz 4 tysiące kont spamerskich, próbujących sprzedać graczom narzędzia cheaterskie. Oczywiście jest to świetna informacja – byleby przy tym nie dostawało się niewinnym użytkownikom, którym się ponoć zdarza oberwać rykoszetem.
Meet Octane – Apex Legends Character Trailer
Twórcy Apeksa przywiązują do tej kwestii ogromną wagę. W swoim poście nie wahają się używać określenia „wojna”. Korzystają w niej zresztą nie tylko z Easy-Anti-Cheat, ale też z pomocy EA Security and Fraud, zespołów Origina oraz DICE, Capital Games i twórców Fify. Mają w planach kolejne aktualizacje mające na celu wyeliminowanie problemu, ale, jak sami wyznają, nie mogą się podzielić szczegółami na ten temat, żeby nie ułatwiać zadania oszustom.
Skala problemu trochę przeraża, ale Respawn jak widać bynajmniej nie zamierza się poddawać i dopiero się rozkręca. Apeksowi na pewno wyjdzie to na dobre – jak donosi deweloper ilość meczów dotkniętych problemem zmniejszyła się o połowę w zeszłym miesiącu, na co miała wpływ opcja zgłoszenia oszusta.
A tak poza tym, to witajcie. Witam się na końcu, nie na początku, bo to news o cudownym Apex Legends, a nie o mnie, i nie chciałam nikomu zaburzać lektury. Mam nadzieję, że przyjemnej. Poznaliście mnie już z moich publikowanych raz na ruski rok felietonów czy recenzji oraz z PolyShow. Od dzisiaj będę się tutaj pojawiać znacznie częściej. Cieszę się, bo Polygamię od zawsze bardzo lubiłam - jej ideę i styl, redaktorów, czytelników. Tak więc kończę już. Elo!
Tatiana Kowalczyk