Po co nam nowy Cyberpunk? Bo oryginał jest już przestarzały
Premiera "Cyberpunka 2077" za nami, ale w przyszłym roku czeka nas kolejna. W połowie 2021 wyjdzie polska edycja Cyberpunk RED, czyli najnowszej edycji papierowego erpega, który dał podwaliny pod grę CD Projekt Red.
Premiera "Cyberpunk 2077" za nami i trzeba przyznać, że była więcej niż udana dla firmy. CD Projekt Red pochwalił się sprzedażą 8 mln pre-orderów oraz 1 mln aktywnych graczy na Steamie w pierwszych godzinach od premiery. Również większość recenzentów jest zachwycona grą, chociaż nie brakuje też negatywnych głosów.
W grze CDP mam na koncie dopiero pierwsze godziny, ale uważam, że jest to też dobra okazja, by wrócić do korzeni. I przypomnieć sobie, że "Cyberpunk 2077" mógł w ogóle powstać, ponieważ wcześniej Mike Pondsmith stworzył kultowy dziś papieorwy system Cyberpunk 2020.
Chociaż nie grałam w niego tak dużo, jak w inne papierowe erpegi, to pamiętam, że wykreowany przez Pondsmitha świat był niezwykle żywy i pobudzał wyobraźnię. Właśnie to wspomnienie oraz premiera gry CDPR skłoniły mnie do zaprezentowania systemu znajomym, z którymi teraz gram w 5. edycję D&D czy 7. edycję Zewu Cthulhu.
I wystarczyło im szybkie przejrzenie podręcznika oraz rzut oka na kartę postaci, by... totalnie odbić się od oryginalnego RPG. I nie chodziło wcale o to, że nie lubią futurystycznej wizji przyszłości, bo wszyscy obecniej grają w "Cyberpunka 2077". Po prostu wizja tego, jak się "kiedyś" grało w papierówki, była dla nich zbyt dużym szokiem.
To doprowadziło mnie do smutnej konkluzji - oryginalny system Cyberpunk 2020 jest już po prostu anachroniczny. I chociaż wciąż ma rzesze fanów, o nowych graczy może być znacznie trudniej.
Potrzebna nam nowa wersja Cyberpunka
Rozmawiałam o tym później w redakcji i chłopaki zadali mi pytanie, co takiego zmienia się wraz z nową edycją erpega? Czemu "stary" Cyberpunk nie nadaje się dla nowych graczy? To oczywiście spore uproszenie, bo system wciąż jest grywalny, jednak moim zdaniem (co potwierdza moja ekipa), graczom wychowanym na "nowych" systemach CP2020 może wydawać się przytłaczający.
Oczywiście mechanika to tylko jedna strona medalu. W przypadku gier, które prezentują nam wizję przyszłości, trzeba pamiętać również, że od czasów wydania CP2020 świat mocno się zmienił. Choć tutaj, co ciekawe, wiele tematów podjętych przez Pondsmitha wciąż jest aktualnych.
Rasizm, niesprawiedliwość społeczna, nadmierny konsumpcjonizm, dystopijna wizja przyszłości wynikająca z tego, co obserwujemy wokół siebie. To wszystko tematy, które wciąż nas poruszają i są dla nas ważne. Zmierzenie się z nimi w grze RPG może być wyzwaniem, ale jednocześnie na długo zapadnie w pamięci. Jedna z moich graczek przyznała nawet, że nie chce grać w Cyberpunka, bo boi się tego, jak realistyczną wizję przyszłości przedstawia.
Tym tematom przyda się jednak lekki tuning. Ubrane w nową szatę graficzną i inne słowa mogą o wiele lepiej pobudzić wyobraźnie nowych graczy, niż system wydany u nas w 1990 roku (a pierwsza edycja jest jeszcze starsza). Ale nawet zostawiając poważne tematy, odświeżenie wersji artystycznej podręcznika też jest potrzebne, by nowi gracze lepiej mogli zanurzyć się w tym świecie.
Nie ma co ukrywać, że współczesne sukcesy wielu gier, nawet tych planszowych i papierowych, to także zasługa całej oprawy, a nie tylko wewnętrznego bogactwa podręcznika czy konkretnych mechanik.
Mniej reguł - więcej możliwości
Wracając jednak do samej mechaniki, bo to ona ostatecznie zdecydowała, że wraz z moją ekipą czekamy na "Cyberpunka RED". Historia gier RPG jest długa i wywodzi się z gier bitewnych, ale dziś erpegi coraz mocniej zaczęły skupiać się na opowieści, narracji oraz przeżywaniu przygód.
W każdym systemie wygląda to inaczej, a gracze i mistrzowie gry otrzymują różne narzędzia, ale cel pozostaje zawsze ten sam: twój bohater ma przeżyć fajne przygody i stawać się coraz lepszym, by udowodnić, że jest coraz większym koksem. Z tego co zauważyłam przez lata grania, to do tego wszystkiego nie są potrzebne statystyki, tabelki i zaawansowane maszyny liczące, które pozwolą nam stoczyć realistyczne potyczki czy uwieść smoka, zamiast go zabijać.
Moim zdaniem w tym trzeba szukać odpowiedzi na pytanie, po co nam nowa wersja papierowego Cyberpunka. Przystępne reguły, mniej statystyk, czystsze karty postaci, więcej narracji i zasady, które pozwalają ci częściej poczuć, że twoja postać jest fajna. Po prostu: zwykle mniej zasad oznacza więcej możliwości.
Ten trend widać w ostatnich latach na przykładzie wielu gier RPG, z 5. edycją D&D i 4. edycją Warhammera na czele. Ale warto też wspomnieć o ogromnym sukcesie mniejszych systemów, jak FU: The Freeform Universal RPG. Nawet systemy, które od początku były nastawione na narracje, jak Wampir Maskarada, oferują znaczne uproszenia mechanik względem poprzednich edycji.
Jaki będzie Cyberpunk RED?
Odpowiedzią na oczekiwania nowych graczy i sentyment starych wyjadaczy ma być Cyberpunk RED. To najnowsza wersja systemu, która łączy fabularnie Cyberpunk 2020 i "Cyberpunk 2077", dzięki czemu z jednej strony uzupełnia brakującą część historii, z drugiej daje dużą swobodę, by stworzyć własną.
Cyberpunk RED wykorzystuje system znany z poprzedniej części, ale nastąpiło sporo zmian w samych zasadach. Dodano kilka statystyk, z innych zrezygnowano, podobnie, jak z części ról (klas postaci). Głównym twórcą gry pozostał Mike Pondsmith, współpracujący ponownie z R. Talsorian Games, którzy stworzyli we współpracy z CDP również grę Wiedźmin RPG.
Na razie nie udało mi się zagłębić we wszystkie zmiany, jakie przyniesie Cyberpunk RED, a jego premiera w Polsce planowana jest dopiero w połowie 2021 roku. Jednak po zapoznaniu się ze starterem, wydaje się, że system idzie w dobrą stronę. Chociaż jak zwykle R. Talsorian Games idzie trochę pod prąd względem ogólnych trendów. Mechanika gry nie wydaje się na tyle uproszczona, co w przypadku np. nowego Warhammera.
Widać, że podobnie jak Wiedźmin RPG, Cyberpunk RED idzie w nieco inną stronę, chcąc zapewnić graczom jak najbardziej realistyczne wrażenia. Wciąż wydaje się, że jest sporo kombinowania, jeśli porównamy to z 5. edycją D&D, ale być może to tylko pierwsze wrażenie. Bardziej przejrzysta karta postaci oraz cała szata graficzna podręcznika, powinny ułatwić nowym graczom zanurzenie się w system.
Kilka słów na koniec
Chociaż starzy wyjadacze mogą narzekać na uproszczoną mechanikę, to jestem pewna, że zauważą i dobre strony takiego podejścia. Warto mieć na uwadze, że chociaż zasady są "prostsze" to wciąż dość rozbudowane. Zobaczymy, na, ile będzie to przystępne dla nowych graczy, ale sam fakt, że mamy do dyspozycji "zestaw startowy" ze skróconymi zasadami i pierwszą przygodą już jest dużym plusem.
Każdy z nas jest zabiegany i często brakuje nam czasu na odkrywanie nowych rzeczy, a tym bardziej na uczenie się opasłych reguł światów fantasy. Dlatego uważam, że gry RPG idą teraz w bardzo dobrą stronę, stając się przystępniejsze. Mam nadzieję, że gdy Cyberpunk RED trafi w moje ręce, to nie zawiedzie oczekiwań.