Netflix czerpie z upadku Stadii. Już zapowiadają własną usługę
Ambicje Netflixa wykraczają poza ramy określone przez filmy oraz seriale. Firma "bardzo poważnie" rozważa opcję grania w chmurze i jednocześnie wyciąga wnioski z błędów popełnionych przez Google Stadia.
Pod koniec września w sieci zrobiło się głośno o Google Stadia i nie były to dobre informacje, zwłaszcza dla użytkowników korzystających z tej usługi. Stadia oficjalnie kończy swój żywot; zostało niewiele czasu, by nacieszyć się swoją biblioteką gier. Nie obyło się bez małego skandalu. Kolejny raz potwierdza się fakt, że gamingowy ekosystem nie lubi próżni.
Netflix rozważa wprowadzenie własnej usługi pozwalającej na granie w chmurze. Mike Verdu, wiceprezes ds. rozwoju gier, poruszył ten temat podczas imprezy TechCrunch Disrupt. Firma "poważnie rozważa" możliwość dalszej ekspansji.
Mike Verdu zapewnił jednocześnie, że Netflix wyciągnie wnioski z porażki Google Stadia, wskazując, że usługa miała "pewne problemy z modelem biznesowym", zaś aspekty technologiczne były poprawne, słuszne.
Jeśli chodzi o Netflix Games, to firma boryka się z dość poważnym problemem. Mimo udostępniania gier bez dodatkowych opłat, frekwencja graczy nie jest spektakularna. Być może ten stan rzeczy zmieni się, gdy światło dzienne zobaczą produkcje tworzone wraz Ubisoftem.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii