Gorąco wokół Superhot. Poszło o wycięte sceny
Co się dzieje, gdy twórcy, postanowią dokonać we własnej grze istotnych zmian? Rozpęta się burza w komentarzach.
Polska gra Superhot to fenomen. Świetny pomysł, połączony z błyskotliwą realizacją, sprawił, że niewielkie studio z Łodzi wypuściło w świat sporego kalibru hit. Gra świetnie sprawdza się praktycznie na każdej platformie, królując nawet w wersji na wirtualną rzeczywistość. I o tę ostatnią wersję się rozchodzi.
Twórcy Superhot podjęli suwerenną decyzję o wycięciu z gry fragmentów związanych z samobójstwem i samookaleczaniem. I nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Już wcześniej pojawiła się w niej opcja ich przewinięcia. Twórcy doszli jednak do wniosku, że "na tego rodzaju zawartość nie ma miejsca w wirtualnej rzeczywistości Superhot" i "żałują, że zajęło to tak dużo czasu".
Efekt? Torpedowanie gry w ocenach. W ciągu kilku dni Superhot "zyskało" kilkaset" negatywnych opinii na Steamie. Gracze zarzucają twórcom cenzurowanie treści, dołączanie do trendu "cancel culture" i poddawaniu się "politycznej poprawności".
Oburzeni gracze dodają, że wspomniane fragmenty były nierozerwalnie związane z fabułą i ich usunięcie jest błędem. Twórcy kontrują, tłumacząc decyzję prośbami od fanów gry.
Krytyka w komentarzach nie będzie miała jednak wpływu na ogólną ocenę Superhot, bo szybko zareagował Steam, kategoryzując wypowiedzi jako "opinię na temat".