Forza Horizon 4 na Steam. Pececiarze, szykujcie się na ucztę
Nie minęła doba odkąd "Forza Horizon 4" rozgościła się na Steamie, a już okupuje szczyty listy najlepiej sprzedających się tytułów. Mi pozostaje dodać cytat klasyka absolutnego: dziwnym nie jest.
Sprawa w przypadku "Forzy Horizon 4" jest banalnie proste. To najlepsze arcade'owe wyścigi na rynku. Pokrętło z napisem "miodność" Playground Games odkręciło na maksa, polało całość przepyszną oprawą audiowizualną i dodało tyle treści, że w trzy lata po premierze wracam do gry średnio raz na dwa tygodnie. Bo "Forza" doskonale sprawdza się jako tytuł na "partyjkę, góra osiem", jak i długie godziny szosowego szaleństwa.
Powód dołączenia xboksowego flagowca do platformy Steam jest prosty: kasa. Zarówno Xbox, jak i PlayStation coraz bardziej przychylniej podchodzą do przenoszenia swoich tytułów ekskluzywnych na pecety. W przypadku "Forzy Horizon 4" nasuwa się pytanie, dlaczego tak długo musieliśmy na to czekać?
Kluczowym momentem miało być opublikowanie gier "Sea of Thieves" oraz "Halo Reach" na Steamie. "Od tamtego momentu zapadła decyzja, że inni producenci tworzący gry w ramach Xbox Games Studios mogą się pojawiać na Steam równocześnie z premierą na platformach Microsoftu, lub w dowolnym późniejszym okresie" – mówi Mike Brown, Playground Games w rozmowie ze Spidersweb.
Opłaciło się. Cena (215 zł) początkowo wzbudzała w społeczności Steam spore kontrowersje, to gra i tak wylądowała na czwartym miejscu najlepiej sprzedających się gier. I to w niecałą dobę. Co dostajemy za taką kwotę? Rozgrywkę cross-play, osiągnięcia i listy znajomych Steam, wsparcie dla kontrolerów, karty kolekcjonerskie oraz opcję zapisu w Steam Cloud.
Zła wiadomość jest taka, że jeśli chcemy otrzymać grę ze dodatkami "Fortune Island" oraz "Lego Adventure" (a ten jest naprawdę wyborny) trzeba dopłaci ponad 70 zł za każdy. Lub kupić "Forzę" w wersji Deluxe (289,99 zł) lub Ultimate (359 zł).