Czy najgorszą grę roku da się naprawić? Konami twierdzi, że tak
Problemy ze sterowaniem, twarze rodem z horroru, nikczemnie mała zawartość i kiepska oprawa wizualna to tylko niektóre z zarzutów kierowanych wobec twórców eFootball 2022, nowego wcielenia Pro Evolution Soccer.
04.10.2021 12:01
Konami zapowiadało, że pierwotnie wydana zostanie nieco wybrakowana wersja, która nie będzie oferowała wszystkich trybów gry od samego początku, ale to, co zaprezentował sobą następca Pro Evolution Soccer, woła o pomstę do nieba. Dajcie mi PES 2022" grzmiał w swoim tekście Karol.
I słusznie. Chłop czekał na nową propozycję Konami z wypiekami. Nie był też w tym czekaniu odosobniony. Wystarczy rzucić okiem na Steama. Prawie 17 tysięcy recenzji, z czego tylko 10 procent jest pozytywnych. I trudno się temu dziwić. eFootball 2022 wygląda pokracznie i pomimo niemal braku jakiejkolwiek zawartości, razi błędami.
Konami nie pozostaje jednak głuche. Bije się w pierś i obiecuje poprawę. A w zasadzie poprawki. Pierwsza ma trafić w ręce rozgoryczonych graczy jeszcze w październiku.
W lakonicznym oświadczeniu wyliczają, że dotarły do nich głosy o "problemach z cut-scenkami, mimiką piłkarzy i balansem gry" nie wyszczególniają jednak, co dokładnie ulegnie poprawie. Wiadomo tyle, że ma być lepiej, a wszelkie usprawnienia będą wprowadzane regularnie.