Cyberpunk 2077. Premiera za rogiem, a na giełdzie niepokój
Embargo na pierwsze recenzje spadło, od oficjalnej premiery dzielą CD Projekt Red godziny, a tymczasem na giełdzie spółka zalicza zjazd. Dlaczego? Tłumaczymy.
09.12.2020 11:07
CD Projekt Red to nie tylko twórcy gier, ale również jedna z najważniejszych spółek giełdowych w Polsce. Nawet dziś, po zaliczeniu szeregu spadków, firma wyceniana jest na warszawskim parkiecie na 37 mld zł. Druga najpopularniejsza obecnie spółka - Orlen - warta jest "raptem" 26 mld zł.
Najważniejszy tydzień w historii studia, tydzień związany z wyczekiwaną premierą "Cyberpunk 2077" zaczął się jednak zaskakująco. Akcje w jednej chwili gwałtownie spadły.
O wytłumaczenie, co się dokładnie wydarzyło, poprosiliśmy ekspertów.
- Faktycznie mieliśmy do czynienia z bardzo rzadko spotykaną ogromną zmiennością kursu na giełdzie w ciągu kilku minut. Moim zdaniem był to klasyczny błąd maklera (tzw. „Fat finger”). Ktoś musiał się pomylić i stosunkowo niewielkim zleceniem poniżej 10k akcji spowodował spadek o blisko 50 PLN w wyjątkowo krótkim czasie – tłumaczy Polygamii Paweł Sugalski, CFA zarządzający funduszem Rockbridge Gier i Innowacji.
I dodaje, że prawdopodobnie tak duży ruch był spotęgowany przez zlecenia inwestorów detalicznych, którzy bali się odwrócenia wzrostowego trendu zaraz przed premierą, a chcieli z niego jeszcze skorzystać, posiadając akcje. - Kilka minut później praktycznie cały spadek był już zniwelowany więc widać że problemem ewidentnie była płynność akcji w bardzo krótkim czasie - mówi Sugalski.
Potem nastąpiło odbicie, ale generalnie wartość spadła. Jak tłumaczą nasi eksperci, należy je traktować jako "zwyczajną korektę mocnego ruchu wzrostowego z poprzednich dni". Poniedziałkowy wieczór to natomiast zejście embarga, pierwsze recenzje i średnia na Metacritic sięgająca 91 punktów na 100.
Wtorek przyniósł nową perspektywę na giełdzie. W szczytowym momencie cena za jedną akcję CD Projekt Red wynosiła rekordowe 443 zł. Dziś przekracza 386 zł.
- Recenzje powinny mieć wpływ na fundamentalną wycenę spółki. Recenzenci zwracają uwagę na błędy techniczne, niektórzy piszą wręcz, że gra nie jest skończona. Istnieje zatem ryzyko, że część graczy może ocenić te sygnały negatywnie i odroczy zakup gry na na kilka miesięcy. A to z kolei może oznaczać mniejszą sprzedaż w pierwszym kwartale – mówi Kacper Koproń, analityk Trigon DM.
Zdaniem naszych ekspertów największy niepokój wzbudził brak recenzji wersji konsolowych oraz klipów z gry w ruchu. Sytuacji nie uspokaja również lista bugów i glitchy graficznych.
Paweł Sugalski przypomina, że podobne - choć nie w aż takiej skali - problemy występowały przy "Wiedźminie". - Nie mam wątpliwości że w najbliższych tygodniach większość drobnych błędów zostanie naprawiona i gracze będą mogli cieszyć się wybitną grą. Pomijając powyższy aspekt niedopracowania technicznego, recenzenci zgodnie chwalą wielowątkową fabułę, klimat oraz aspekty RPG. Nawet mechanika walki została poprawiona względem poprzednich pokazów co uważam za duży sukces - wylicza.
Co to może oznaczać dla spółki? Eksperci są zgodni: gracze mogą wstrzymać się z zakupem gry.
Sugalski: - Wydaje mi się, że część użytkowników wstrzyma się z zakupem gry do wyjaśnienia kwestii konsol oraz wypuszczania kolejnych usprawnień do gry. Możemy oczekiwać przesunięcia części popytu graczy z okresu premierowego na najbliższe tygodnie. Sam potencjał komercyjny gry wydaje się ciągle ogromny i powinien pobić spokojnie wynik sprzedażowy "Red Ded Redemption 2", przy założeniu braku problemów technicznych na konsolach. Największe problemy techniczne mogą wystąpić na ich poprzedniej generacji.
Nikt nie ma natomiast wątpliwości, że CD Projekt Red nie mógł sobie pozwolić na kolejne przesunięcie premiery "Cyberpunk 2077". Czy wewnątrz studia zapanował popłoch spowodowany giełdowym spadkiem?
- Wydaje mi się, że wewnętrznie spółka nie jest do końca usatysfakcjonowana. Wyobrażam sobie apetyty na oceny tak wysokie lub wyższe niż miał "Wiedźmin 3". Na pewno nie ma tam poczucia porażki, bo 91 na Metacriticu to sukces, ale lekki niedosyt już tak – kwituje Koproń.