Coś się rusza z Dying Light 2? Wycieka render rzekomej edycji kolekcjonerskiej
Steelbook, figurka, latarka i książka z grafikami. Ale od zawartości edycji kolekcjonerskiej Dying Light 2, którą wrzucił czeski sklep Xzone, ciekawszy jest sam fakt, że w końcu pojawia się coś o produkcji Techlandu.
25.01.2021 12:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiosna 2020 miał być momentem premiery "Dying Light 2". Gry, która zachwyciła świat podczas rozbudowanego panelu "premiery gameplayu" na E3 w 2018 roku. Gry, która od długiego czasu okupuje podium globalnej listy życzeń Steam. Ale jak wiemy, produkcja Techlandu się wówczas nie ukazała.
Mało tego, nie podano nowej daty premiery. I chociaż firma z hukiem otworzyła nową, wielką siedzibę we Wrocławiu, w maju cała branża pisała o materiale Mateusza Witczaka z PolskiGamedev.pl, który donosił, że o wielkich problemach wewnątrz Techlandu.
Zobacz także
Co prawda Techland odpowiedział na ten tekst i uznał, że problemów nie ma, ale bardzo długa cisza zdawała się mówić co innego. Pisaliśmy od tego czasu tylko o odejściu Chrisa Avellona, niespecjalnie udanym DLC "Hellraid", na bazie zamrożonego wcześniej projektu gry action-RPG, oraz otworzeniu oficjalnego sklepu z gadżetami "Dying Light 2". Wrocławska firma pozostawiła nas jednak z nadzieją, że teraz coś w końcu się ruszy. "Przygotuj się na 2021 rok".
Co prawda pierwszym tegorocznym newsem był ten o odejściu pracującego od 22 lat weterana Techlandu, ale raczej nie to firma miała na myśli. Odejścia pracowników z długim stażem niby nie wróżą dobrze, ale też nie są rzadkością czy koniecznym powodem do zmartwień. W 2020 ex-pracownicy otworzyli studio Untold Tales, a wcześniej inni Creepy Jar, które już osiągnęło sukces ze swoim "Green Hell".
A co z "Dying Lightem 2"? Co prawda o fake'owe projekty edycji kolekcjonerskich dziś nie trudno (pozdrawiamy Fakes Forge!), ale rzadko się zdarza, aby te lądowały w sklepach - tak jak EK "dwójki" wskoczyła na chwilę do czeskiego sklepu Xzone.
To oczywiście mógł być przypadek, jak i próba zaistnienia w sieci czy wypozycjonowania swojego sklepu w sieci, na poczet przyszłych klientów. Ale zazwyczaj tego typu wycieki lubią okazywać się prawdziwe albo faktycznie jakoś sąsiadować z oficjalnymi informacjami.
Jednocześnie po premierze "Cyberpunka 2077" chyba mało która firma na świecie, a już szczególnie polska, będzie przyspieszała datę premiery gry. Tym bardziej gdy czyta się buńczuczne zapowiedzi Techlandu i wynika z nich, że... będzie to równie złożona produkcja co dzieło CD Projektu Red. Mnóstwo mnóstwa, wszędzie wybory i wielki wpływ na świat.
Brzmi znajomo i dziś bardziej niż cieszyć, to niepokoi. Stąd też długie milczenie może być pozytywnym znakiem. Aha, w rozmowie (link wyżej) Tymon mówił nam, że od rozpoczęcia ponownej komunikacji o grze intensywny marketing i budowanie hype'u minie mniej więcej więcej pół roku do premiery. Zatem - "Dying Light 2" w drugiej połowie 2021 roku?
Jestem też bardzo ciekaw, po premierowe wpadce "Cybera" z edycjami na past-geny, czy "Dying Light 2" to nadal gra na PS4 i Xboksa One?
Aha, ta rzekoma edycja kolekcjonerka ma zawierać:
- grę "Dying Light 2",
- steelbook,
- wielką figurkę,
- mapę z "sekretnymi lokacjami",
- artbook,
- latarkę UV,
- naklejki.
Cena ma wynieść 210 euro, czyli ok 953 złote. Sporo. Wyjątkowo bogata kolekcjonerka "Cyberpunka 2077" była wyceniona na 750 złotych.