Techland otworzył sklep. Na pokładzie gadżety z Dying Light 2
20.08.2020 12:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Moda na własne gadżety późno przyszła do Polski. W zeszłym roku swój sklep otworzył CD Projekt, teraz czas na Techland. I bardzo dobrze! Czekam na kolejne.
Gracze lubią gadżety - to rzecz wiadoma. Ale przez lata w Polsce ciężko było cokolwiek dostać. Dziś jak jest, każdy widzi. Gamingowe i geekowskie t-shirty leżą w sieciówkach pokroju H&M czy Cropp. Oficjalne bajery są dystrybuowane w Polsce przez np. Good Loot. Są mystery boxy. No i tony bootlegów z Chin, które dostępnych i z tego kraju, i przez polskie sklepy czy Allegro.
Ale jednej rzeczy w tej układance bardzo brakowało - polskich akcentów. To jasne, że większość chce mieć jakiegoś Mario, Pac-Mana czy obrazek z "Call of Duty", ale zdecydowanie kłuła nieobecność polskiego merchu na półkach. Techland nadrabia straty i otwiera własny sklep.
Póki co wybór jest dosyć skromny, bo dotyczy głównie nadchodzącego hitu - "Dying Light 2". Mamy bluzy z kapturem, koszulki z krótkim i długim rękawem. Z gadżetów do wyboru jest czapka z płaskim daszkiem i kubek (taki, co się zmienia pod wpływem ciepła). W dziale "Art & Media" - litografia. Dwa ostatnie bajery dotyczą już "jedynki". Z kolei do pierwszych 500 zamówień dołączona zostanie gumowa opaska.
To fajny ruch. Pomijając to, czy i jakie zarobki będzie miał z tego Techland, zdecydowanie polscy devowie powinni dumnie stawać do boju o rozpoznawalność. Tak jak zrobił to CD Projekt Red w 2019 roku.
Koszulka świata nie zbawi, ale na pewno pomoże nam, graczom, pokazać także poza internetem, że lubimy polskie gry, a nie chcemy wyłącznie obnosić się z fascynacją do produktów z USA czy Japonii. No i hej, mieliśmy kilka produkcji, których artyzm aż się prosi o przeniesienia na bawełnę.
A w sklepie Techlandu z chęcią bym znalazł nawiązania do innych produkcji studia. Przede wszystkim z serii "Call of Juarez", a zwłaszcza z "Gunslingera" - jednej z najlepszych polskich gier wszech czasów (tak!). Albo coś o retro/glitchowej/vaporwave'owej nucie, sięgającej do czasów "Chrome'a" czy "Crime Cities". Potencjał jest.