Back 4 Blood, czyli Left 4 Dead po nowemu [Pierwsze wrażenia]

Back 4 Blood, czyli Left 4 Dead po nowemu [Pierwsze wrażenia]12.10.2021 13:27
Back 4 Blood
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Back 4 Blood to godny następca gier z serii Left 4 Dead. Kto lubił przed laty tłuc hordy zarażonych, ten nie będzie czuł się źle grając w najnowszą produkcję Trutle Rock Studios. Pierwsze godziny gry udowadniają, że konwencja choć stara, nadal bawi.

Back 4 Blood od samego początku był promowany jako spadkobierca Left 4 Dead, którego autorami również byli ludzie z Turtle Rock Studios. I to się udało. Gra jest utrzymana w tej samej konwencji, co popularny hit sprzed kilkunastu lat. Jednak jest to tytuł znacznie świeższy, nie tylko pod względem graficznym, ale też samej rozgrywki.

Left 4 Dead było w założeniach proste. Oto twoja broń, to są zarażeni, a ty masz ich wytłuc i uciec. W zasadzie na tym kończyła się złożoność gry. I wcale nie było to jej wadą. Nie ma potrzeby nadmiernie komplikować rozgrywki, szczególnie gdy samo wyzwanie, przed którym stoi drużyna, nie jest łatwe.

W Back 4 Blood jest już całkiem inaczej. Czuć, że gra jest znacznie bardziej nowoczesna i zawiera pewne dodatki, które sprawiają, że w grze trzeba skupiać się na większej liczbie rzeczy.

Pierwszą różnicą, która wręcz uderza na początku gry, są karty. Otrzymuje je na początku rundy każdy. Wpływają na umiejętności i cechy bohaterów. Wraz z postępami w ramach konkretnej serii gier pojawiają się też negatywne karty, które rzuca nam "reżyser". Wtedy najrozsądniej jest kompensować je swoimi kartami — na przykład obniżenie wytrzymałości kontrować bonusem do niej.

Back 4 Blood, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
Back 4 Blood
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Druga z rzeczy, które zmieniły się względem L4D są specjalne umiejętności postaci. Każdy z bohaterów dysponuje unikalną zdolnością, która w naturalny sposób określa sposób grania konkretnym Czyścicielem.

Mamuśka potrafi szybko wskrzeszać towarzyszy, Evangelo wyrwie się z chwytu, Walker otrzymuje premię do celności za trafienia w głowę, a Jim bonus do obrażeń. Każdy z Czyścicieli, a jest ich łącznie 8, ma też umiejętności pasywne oraz bonusy drużynowe. Więc już na etapie dobierania składu można sobie zadanie mocno ułatwić, lub wręcz przeciwnie, sprawić, że trudno będzie je ukończyć.

W grze pojawiają się Punkty Zaopatrzenia, które pozwalają na odblokowanie nowych kart, a także przedmiotów kosmetycznych, czyli strojów Czyścicieli i skórek broni. Nie jest to specjalnie emocjonujące, ale ze względu na obecne trendy musiało się to pojawić. Co ciekawe — Punkty Zaopatrzenia można zdobyć wyłącznie w rozgrywce wieloosobowej.

[1/2] Back 4 Blood, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
[2/2] Back 4 Blood, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Zbieramy także miedziaki i wydajemy je na bieżąco w punkcie zaopatrzenia, do którego mamy dostęp na początku każdej misji. Możemy tam wyposażyć się w bandaże, amunicję, granaty czy koktajle Mołotowa.

W moim odczuciu dziwne jest też to, że w zasadzie startujemy z całkiem niezłym wyposażeniem, którego nie ma potrzeby zmieniać przez całą grę. Po drodze możemy znaleźć liczne ulepszenia — kolby, czy celowniki — które poprawiają parametry broni startowych. W postapokaliptycznym świecie spodziewałbym się raczej startu gry z siekierą w ręce.

Back 4 Blood, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
Back 4 Blood
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Solo czy w grupie?

Krótko mówiąc — gra wieloosobowa jest znacznie ciekawsza niż zabawa solo z botami. Boty… to boty. Ich zaletą jest to, że nie zrobią głupiej szarży, która przyzwie hordę, ale nie wniosą też nic ciekawego. Dość powiedzieć, że grając z botami, na ogra zużyłem cały magazynek, podczas gdy rozgrywka z przypadkowymi graczami pozwoliła położyć go w mniej niż minutę. Ale nad tym nie warto dyskutować — Back 4 Blood to gra kooperacyjna, do której doklejono tryb jednoosobowy.

Oprócz kampanii w grze udostępniony został tryb PVP. Nie udało mi się jednak go przetestować. Grałem przed premierą i trudno było znaleźć partnerów do rozgrywki w trybie Rój. Zostałem przy kampanii.

Back 4 Blood, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
Back 4 Blood
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Problemy z komunikacją

A w kampanii odczułem kilka drobnych problemów z komunikacją. Po pierwsze - gra wspiera crossplay, który na wczesnym etapie rozwoju gry jest ważny, jeśli chcemy szybko znaleźć partnerów do tłuczenia hordy. No i właśnie - nie mogłem komunikować się głosowo ze swoją drużyną, bo jej członkowie rozmawiali ze sobą na "imprezie" PlayStation.

Po drugie, mniej ważne i zdaje się, że już załatane, gra się okropnie zacinała przy wprowadzaniu tekstu na czacie. Obecnie problem nie powinien już występować, ale mnie zdążył zmęczyć.

Mimo wszystko pierwsze godziny spędzone w Back 4 Blood na pewno zaliczam do udanych i mam zamiar jeszcze trochę przy grze posiedzieć, by móc napisać pełnoprawną recenzję. Jednak na pewno nie będę grał solo, bo B4B jest wtedy po prostu nudna, a jej trudność w dużej mierze wynika z marnej jakości botów. Dużo uczciwiej i ciekawiej robi się, gdy gramy z ekipą, nawet przypadkowych osób.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.