3 lata ciężkiej pracy. Przekroczyli granice fotorealizmu
Fotorealizm przekracza kolejne granice. Striking Distance Studios chwali się wręcz niewiarygodnym wyczynem. Możliwości najnowszych technologii spotykają się z prawdziwą sztuką. Efekt jest piorunujący. Czy to w ogóle możliwe?
Fotorealistyczny "wyścig zbrojeń" trwa w najlepsze. Dożyliśmy czasów, w których zaciera się granica między światem rzeczywistym i wirtualnym. Spójrzmy tylko na materiał, który manifestuje potęgę silnika Unreal Engine 5. Robi wrażenie, prawda?
Takich projektów jest znacznie więcej, a niektóre wymykają się wręcz spod kontroli. Przekonali się o tym twórcy Call of Duty: Modern Warfare 2, którzy tak wiernie odwzorowali pewien budynek, że jego właściciel nie wyklucza konfrontacji prawnej. Do grona fotorealistycznych perełek dołącza teraz kolejne dzieło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
The Callisto Protocol i nowy poziom fotorealizmu
Już wkrótce światło dzienne ujrzy "najbardziej przerażająca gra w historii", a twórcy umiejętnie podgrzewają atmosferę. O tym, że Striking Distance Studios chce zadbać o znakomitą oprawę wizualną w The Callisto Protocol, było wiadomo już od dawna. Teraz ujawniono rendery twarzy kilku postaci.
Znajdź trzy różnice
Jorge Jimenez chwali się renderami twarzy bohaterów. Dobrze, że podpisano, co jest renderem, a co pierwowzorem, bowiem można mieć problemy z odróżnieniem wersji cyfrowej od rzeczywistej. Oczywiście, jest to tylko render i nie oznacza to, że rozgrywka zaoferuje taką samą, piekielną jakość. Co więcej, w przypadku renderów wkomponowano włosy oraz tło z pierwowzoru. Cała reszta to popis technologii, artyzmu i sprzętu.
The Callisto Protocol wkrótce zadebiutuje
Czy sama rozgrywka będzie równie piękna i bogata w detale? Wszystko rozstrzygnie się niebawem. O jakości The Callisto Protocol przekonamy się już 2 grudnia 2022 r. na PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii