CoD: Modern Warfare 2 przesadziło z realizmem. Właściciel hotelu mówi "dość"
Twórcom Call of Duty: Modern Warfare 2 realizm wymknął się spod kontroli. W grze występuje hotel, który jest praktycznie odzwierciedleniem budynku istniejącego w realnym świecie. Właściciel nie jest tym faktem zachwycony.
Call of Duty: Modern Warfare 2 może bez wątpienia pochwalić się wiernym odwzorowaniem części Amsterdamu. Gracze (teoretycznie) powinni być zachwyceni tym faktem, o ile kluczowa jest dla nich pogoń za mitycznym realizmem w grach. I tu pojawiają się pewne problemy; ten realizm zaszedł za daleko.
W grze występuje budynek o niewiele mówiącej nazwie Breenbergh, jednak jego wygląd mówi dużo, a nawet za dużo. W praktyce jest to po prostu Conservatorium Hotel, czyli pięciogwiazdkowy hotel z Amsterdamu. Na potrzeby rozgrywki staje się on areną dynamicznych walk.
Roy Tomassen, dyrektor generalny Conservatorium Hotel, skomentował całą sprawę na łamach De Volkskrant. Te słowa mogą być zarzewiem konfliktu.
Wiemy, że Conservatorium Hotel występuje w nowym Call of Duty. Generalnie nie jesteśmy zwolennikami gier, które zdają się zachęcać do stosowania przemocy. Gra w żaden sposób nie odzwierciedla naszych wartości i dlatego żałujemy naszego nieumyślnego zaangażowania.
Czy zostaną podjęcie kroki prawne? Niewykluczone. Roy Tomassen dodaje, że "hotel ciągle rozważa podjęcie ewentualnych działań". Jakie to będą kroki i czym się ewentualnie skończą? Czas pokaże.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii
