Xbox, a na nim zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Wszystkie na lepsze
Trochę się tego zebrało, więc przygotowaliśmy pigułę nowości i usprawnień, jakie Microsoft przyszykował na swoje konsole.
Zacznijmy od tego, co tygryski lubią najbardziej: rzeczy za darmo. Ktoś bowiem w końcu poszedł po rozum do głowy i ogłosił: w gry free-to-play, można grać bez potrzeby opłacania członkostwa Xbox Live Gold.
Sprawa banalna, a jednak żeby wspólnie szaleć w "Apexa", "Rocket League" czy "Fortnite'a", trzeba było płacić… w sumie nie wiadomo za co. Niemniej, sprawa rozwiązana i w darmowe gry można grać w końcu za darmo. Microsoft zapewnia, że lista (ponad 50 tytułów) takich produkcji będzie sukcesywnie rosnąć.
Kolejna aktualizacja to w rzeczywistości naprawa opcji, którą konsole Xbox posiadają od lat. Chodzi o licznik czasu spędzony w grze. Nikt nie wie do końca dlaczego, ani kiedy, ale pomiary przestały się w pewnym momencie wyświetlać. Sprawa została w końcu naprawiona. Można się rozejść.
Z tym, że nie do końca. Microsoft nie zapomina również o konsolach nowej generacji i aktualizuję listę gier, które na Xbox Series X pokażą pazury. Żeby być bardziej precyzyjnym: chodzi o FPS Boost, czyli zwiększoną liczbę klatek. Mitycznych 120 fpsów doczekają się następujące gry:
- Battlefield 1
- Battlefield 4
- Battlefield 5
- Mirror's Edge Catalyst
- New Super Lucky’s Tale
- Plants vs. Zombies: Battle for Neighborville
- Plants vs. Zombies: Garden Warfare
- Plants vs. Zombies: Garden Warfare 2
- Star Wars Battlefront II
- Star Wars Battlefront
- Titanfall
- Titanfall 2
- Unravel 2
Z kolei na 60 fpsów możemy liczyć w:
- Dishonored - Definitive Edition
- Fallout 4
- Fallout 76
- Prey
- The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition
- Far Cry 4
- Sea of Solitude
- Sniper Elite 4
- UFC 4
- Watch Dogs 2