"Twoje dziecko gra w Fortnite? Uważaj, może roznosić narkotyki"
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak przynajmniej uważa Matthew Norford, brytyjski pedagog szkolny, który swoimi spostrzeżeniami podzielił się w rozmowie z dziennikarzami "The Times". Na dowód przedstawia dość szokujące statystyki, uzyskane ponoć w trakcie własnej praktyki zawodowej.
38-letni Norford pracuje na co dzień z dziećmi i młodzieżą w Manchesterze. Jak relacjonuje, wielokrotnie miał do czynienia z małoletnimi wykorzystywanymi w charakterze tzw. "mułów", czyli nosicieli szeroko pojmowanej kontrabandy, głównie narkotyków.
Sama instytucja muła nie jest niczym nowym. Przestępcy od lat wysługują się w ten sposób osobami postronnymi, obiecując im rozmaite korzyści, a jak doskonale wiadomo, dzieci są grupą na manipulację narażoną szczególnie. Fachowiec zauważa, że problem występuje zwłaszcza w przedziale wiekowym 12-13 lat, gdy funkcje poznawcze są już w dużym stopniu wykształcone, ale brakuje nabieranego z wiekiem rozsądku.
Oczywiście im bardziej przekonująco potrafi kusić przestępca, tym ryzyko nakłonienia ofiary do współpracy jest większe. I właśnie tu na piedestał, zdaniem Norforda, wchodzi "Fortnite", a konkretniej wirtualna waluta używana do transakcji w grze, v-dolce.
Za wszelką cenę
Pedagog twierdzi, że w swej karierze spotkał się już z co najmniej kilkoma sytuacjami, w których v-dolce posłużyły dilerowi do przekupienia małoletniego, wykorzystywanego później w roli muła lub powiernika (do magazynowania kontrabandy np. we własnym pokoju). Co ciekawe, przestępcy mieliby wykorzystywać przy tym model uzależniający, a więc najpierw oferować pewną pulę e-gotówki zupełnie za nic, by później powrócić z prośbą o odwzajemnienie przysługi.
Niestety, według przedstawionej relacji policja ma związane ręce, bo dzieci nie chcą ponoć wskazywać swych mocodawców, obawiając się o utratę benefitów.