Wydał blisko 500 tys. złotych w Diablo Immortal. I nie ma z kim grać
Pewien streamer wydał blisko 500 tys. złotych na swoją postać w Diablo Immortal, co zrodziło pewien problem. Okazuje się, że teraz nie ma z kim grać. System dobierania uczestników nie odnajduje graczy, którzy mogą pochwalić się zbliżonym poziomem postaci.
Diablo Immortal przyciąga graczy
O mikropłatnościach w Diablo Immortal napisano już wiele. Agresywny system płatności to temat, który nieustannie powraca. A jednak dzieło Blizzarda jest konsekwentnie rozwijanie, ponieważ cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony graczy. Ponad 100 mln dolarów przychodu w niecałe dwa miesiące – ten wynik o czymś świadczy.
Streamer "trochę" przesadził z inwestowaniem w grę
Okazuje się, że temat nie całkowicie wyczerpany. Streamer, kryjący się pod pseudonimem jtisallbusiness, ma pewien problem i postanowił podzielić się nim ze społecznością graczy. Internauta zainwestował w Diablo Immortal 100 tys. dolarów, czyli niespełna 500 tys. złotych. Taki kapitał umożliwił mu stworzenie niezwykle potężnej postaci. Tak potężnej, że teraz nieszczęśnik nie ma z kim grać w endgame'owych wyzwaniach, ponieważ system nie odnajduje graczy z równie silnym bohaterem.
Blizzard musi zareagować
jtisallbusiness jest streamerem i po części granie w Diablo Immortal, to jego źródło utrzymania. Teraz nie może prowadzić rozgrywki, nie może więc zarabiać. Internauta spytał swoich widzów, czy w takiej sytuacji powinien żądać zwrotu gotówki.
Prośba została spełniona i jtisallbusiness otrzymał odpowiedzi. Na pierwszy plan wysuwają się te komentarze, które krytykują ekstremalne inwestowanie w darmową grę.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii