Tego jeszcze nie grali. Doom włączony za pomocą Twittera
Dooma można uruchomić na niemal wszystkim. I jeżeli wydawało wam się, że pomysłowość internautów się wyczerpuje, cóż, byliście w błędzie.
Wyliczanka pod tytułem "na czym jeszcze pójdzie Doom", zdaje się nie mieć końca. Gdy już przerobiliśmy kultowego FPS-a w nie mniej kultowym Minecrafcie, przyszło nam przepracować uruchomienie gry na teście ciążowym.
A w przeszłości nie było przecież gorzej. Doom był uruchamiany na lodówce, mobilnym billboardzie LED, w bankomacie, na wyświetlaczu w starym aparacie Kodaka i drukarce. Doomguya kontrolowano przy pomocy tostera, a Sos Sosowski połączył kontrolki ze strunami w pianinie.
I gdy wydawać się mogło, że pomysłowość ludzka w końcu się wyczerpała, a leciwy klasyk, może w końcu odpocząć, ktoś odpalił Dooma na Twitterze. Nie w całości, ale 10 sekund to i tak wynik świetny.
Za wszystkim stoi niejaki Georgi Gerganov, autor bota i profilu Tweet2Doom. Tam wpisujemy odpowiednią listę komend, by po chwili zobaczyć ich realizację na ekranie. W praktyce wygląda to tak.
Na profilu znajdziecie pełną instrukcję obsługi całej zabawy, a jeżeli uda się wam ukończyć poziom, autor bota opublikuje wasze osiągnięcie. Ostrzegamy, nie jest to rzecz łatwa.