Rozważania NaGórze #1: Na cholerę graczowi kultura?

Cześć, nazywam się Bartek i interesuję się grami wideo. W dzisiejszym tekście odpowiadam na pytanie zadane w tytule.

Rozważania NaGórze #1: Na cholerę graczowi kultura?
Paweł Olszewski
3

Zadajmy sobie pytanie na cholerę graczom kultura? W szczególności zaś, na co ona growym recenzentom i publicystom? Zanim odpowiem na poważnie - anegdota. Pewna młoda dziennikarka zapytała Andrzeja Sapkowskiego: "czy trzeba być erudytą żeby zostać pisarzem?” Na co autor Wiedźmina odpowiedział: "Nie, droga pani, nie trzeba. Ale to pomaga.”

Z otrzaskaniem w szeroko rozumianej kulturze, zarówno tej popularnej, jak i tej bardziej klasycznej jest podobnie. Nie da człowiekowi w grach dodatkowych punktów i nie poprawi rezultatów - ale może dostarczyć dodatkowej porcji frajdy. Jak? Przez budowę kontekstu, zabawę skojarzeniami, poczucie ciągłości i obcowania z czymś więcej niż tylko strzelaniem do ufoków czy terrorystów. Nie to żeby w strzelaniu do obcych o innym kolorze skóry musiało koniecznie być coś złego, w każdym razie dopóki pozostaje to w świecie elektronicznych fantazji. Ale, przykładowo, grając w Spec Ops: The Line - warto znać "Jądro Ciemności” żeby wiedzieć czy poza nazwiskiem Conradgrai książka w ogóle mają ze sobą coś wspólnego. Może się okazać, że niewiele, ale jeśli przypadkiem obejrzało się też "Czas Apokalipsy”, wtedy łatwiej zobaczyć, skąd inspirację czerpali twórcy tej gry i jaką ścieżką wpływ Conrada dotarł na nasze ekrany.

Bo przecież mimo że korzenie gier wyrastają z prostej elektronicznej rozrywki, to obecnie stanowią one amalgamat rozmaitych dziedzin, od technicznych po artystyczne - a te zakorzenione są w kulturze. Oprawa audiowizualna nie bierze się znikąd: grafika i muzyka wyrastają na dorobku poprzednich epok jak pieczarki na kompoście. Nawet w skądinąd prostych grachmożna usłyszeć wariacje w temacie Bacha i Griega, ale znajdziemy też i wykorzystane fragmenty Szopena (Eternal Sonata) i widoczne wpływy monumentalnych utworów w rodzaju "Carmina Burana” Carla Orffa (Myst III, Final Fantasy VII). W warstwie wizualnej gry czerpią z tak różnorodnych źródeł jak twórczość Giorgio de Chirico (okładkaICO), M.C.Eshera (echochrome i Monument Valley), obrazy Canaletta (Dishonored), René Magritte'a (Kentucky Route Zero) czy japońskich mistrzów Hokusai i Hiroshige (Muramasa, Samurai Shodown). Fabuły gier sięgają po klasyków literatury i posługują się schematami znanymi już od starożytności: czy będzie to popkulturowe przetrawienie "Podróży na Zachód” w Enslaved, czy mitologiczne odniesienia w Dark Souls.

Obraz

Teoretycznie to szkoła powinna wskazywać nawiązania, tłumaczyć kontekst, objaśniać jak rozmaite dzieła i obszary kultury przenikają i inspirują się nawzajem. Przykładowo najęzyku polskimmożna by pokazać podobieństwa między dowolną rozgrywającą się w szkole powieścią Niziurskiego ("Sposób na Alcybiadesa”, "Szkolny lud, Okulla i ja” etc.) a grą Bully. Albo po omówieniu mitów greckich można poświęcić kwadrans, żeby opowiedzieć jakie wątki mitologiczne odnajdziemy w God of War (oczywiste) i Dark Souls (mniej oczywiste). Niestety nikt tego nie robi, już to bo nauczyciele nie uważają gier za element kultury, nawet tej wzgardliwie określanej jako popularna, już to bo w ogóle nie orientują się w elektronicznej rozrywce, już to bo nie mają czasu na nic innego, jak tylko przygotowanie młodych ludzi do zaliczania kolejnych testów. A skoro szkoła nie wypełnia swojego zadania, może to poletko moglibyśmy uprawiać my, growi publicyści i recenzenci?

Jako że gry wideo są naszym ulubionym medium, którym się fascynujemy, które popularyzujemy i objaśniamy, to moglibyśmy spróbować wytłumaczyć że gry nie wzięły się znikąd, że są osadzone w dotychczasowym dorobku kulturalnym ludzkości. W końcu kto inny będzie potrafił lepiej połączyć kropki na mapie kultury i wyrysować szlaki którymi idee z różnych epok i dziedzin dotarły do świata gier? Pokażmy, że archetypy i toposy które pojawiają się w grach wideo zostały użyte wcześniej już tysiące razy wcześniej, że ich oprawa graficzna wyrasta z historiisztukii że to samo dotyczy muzyki. Wykorzystajmy recenzję czy felieton jako pretekst by podrzucić czytelnikom trochę informacji i ciekawostek.

Obraz

Ot, choćby Guacamelee, metroidvania w meksykańskim sosie, jest doskonałym powodem by opowiedzieć trochę o kulturze tego kraju na przykładzie potworów (aluksy, chupacabry, alebrije i szkielety calacas), postaci z mitów (latynoski odpowiednik sukkuba Xtabay, zmieniający się w kozę Uay Chivo), święta zmarłych (Dia de los Muertos, obchodzone podobnie jak i u nas w sposób bardziej powiązany z lokalnym folklorem niż katolickim świętem). Przy okazji jeszcze powiązać motyw przenikających się w tym dniu światów żywych i umarłych z naszą własną tradycją (Dziady), wyliczyć w jakich innych grach pojawia się postać luchadora (głównie bijatyki) albo wymienić pozostałe tytuły w których znajdziemy figurki calacas (np. Grim Fandango). Pisząc o Kentucky Route Zero można wspomnieć o źródłach literackich (realizm magiczny i nurt southern gothic - podpowiedziami są m.in. nazwiska bohaterów Marquez czy Truman), o powiązaniu czasów współczesnych z Wielkim Kryzysem ("Grona Gniewu” Steinbecka, wykorzystanie autentycznych zdjęć z epoki autorstwa Russella Lee) i elementach scenografii teatralnej Beowulfa Boritta, o malarskich inspiracjach (Hopper, Maigritte, Rusch), o charakterystycznej dla południa Stanów muzyce bluegrass. Zaś recenzując The Sunless Sea nie zapomnieć o wpływach Charlesa Dickensa, Terry'ego Pratchetta, H.P. Lovecrafta, wspomnianego wcześniej Josepha Conrada, czy Chine'y Mieville'a.

Jedyny problem polega na tym, że do takiego wskazywania wpływów i nawiązań potrzeba choćby podstawowej orientacji w różnych sferach kultury. Inaczej bowiem mamy sytuację, w której wiedzie ślepy kulawego: recenzja "Nidhogg” bez jednej wzmianki o tytułowym wężu (nie mówiąc o przypomnieniu jeśli nie skandynawskich mitów, to chociaż "Thorgala”), recenzja "Guacamelee” bez słowa o jej tle kulturowym, setki tekstów o "Dark Souls” w których nie padnie ani razu nazwa Duomo di Milano czy Château de Chambord i nikt nie skojarzy nazwy długiego miecza ("The Washing Pole” - kij do suszenia prania) z postacią Sasakiego Kojiro - i tak dalej, i tak dalej.

Obraz

No ale, zapyta ktoś, czy mimo to nie można pisać o grach bez tego całego bagażu, bez znajomości literatury, historii, sztuk plastycznych, muzyki, teatru, technik filmowych? Ależ oczywiście że można! Jak widać dookoła, tak w internecie, jak i papierowych czasopismach - wielu branżowych recenzentów i publicystów świetnie sobie radzi. Jednakże, odwołując się do anegdoty z początku tego tekstu, to pomaga. Bo bez osadzenia gier wideo w kontekście kulturowym otrzymujemy recenzje, felietony i notki puste w środku, jakby im czegoś brakowało. Piwo bezalkoholowe, seks bezorgazmowy, kawa bezkofeinowa i publicystyka bezkulturowa.

Bartłomiej Nagórski

Stali czytelnicy mogą jeszcze pamiętać moje teksty, pojawiające się na łamach portalu parę lat temu, nieliczni może kojarzą nazwisko z artykułami w innych miejscach, jednak większość z Was przypuszczalnie właśnie natknęła się na nie po raz pierwszy. Kim jest Bartłomiej Nagórski i o czym będzie pisał? Wychowałem się na ośmiobitowcach w latach osiemdziesiątych, stąd słabość do wielkich pikseli i chiptune'owych dźwięków. Mieszkałem w różnych krajach na różnych kontynentach, więc do moich tekstów przesączają się anegdoty i ciekawostki z czterech stron świata. Jestem nałogowym czytelnikiem, a książki są jedynym medium na które poświęcam więcej czasu niż na gry wideo. W tym cyklu będę zapewne pisał z grubsza o tym samym, o czym wcześniej pisywałem na Polygamii, a mianowicie grach niezależnych, klimatach retro, wszelkiej maści japońszczyznie, szeroko rozumianym wpływie gier na kulturę i odwrotnie, a także rozmaitych tematach pogranicznych i okołogrowych.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne