Koronawirus to trudny boss, ale wszyscy chcą go pokonać. Tak branża gier wspiera walkę
Nie tylko CD Projekt.
4 mln zł - w sumie tyle na walkę z koronawirusem przekaże spółka CD Projekt S.A. A konkretnie połowa tej kwoty pochodzi od spółki, a połowa ze źródeł prywatnych głównych akcjonariuszy i zarządu. Pieniądze trafią na konto, bo jak podkreślają twórcy, sami nie znają się na kupowaniu sprzętu medycznego, masek ani kombinezonów, więc wolą, żeby środki rozdysponował ktoś, kto ma odpowiednią wiedzę.
Ale nie tylko CD Projekt włączył się do walki z pandemią. QubicGames - mogące kojarzyć się głównie ze Switchem i innymi platformami Nintendo, bo od lat twórcy pomagają w portowaniu - przekaże część przychodów osiągniętych ze sprzedaży gier w II kwartale 2020 r. na walkę z pandemią COVID-19. Jak poinformowano, część kwoty trafi do polskich szpitali, a część do Światowej Organizacji Zdrowia. Na dodatek wydawca przekazał rodzimej służbie zdrowia 22 tys. certyfikowanych maseczek.
Maseczki zdecydował się oddać również Nintendo. Gigant jednak nie skupił ochronnego materiału z rynku tylko podzielił się tym, co miał w zapasach zrobionych na wszelki wypadek. Teraz uznano, że maseczki przydadzą się bardziej służbom - 9,5 tys. sztuk trafiło do ratowników pomagających w amerykańskim mieście North Bend w stanie Waszyngton.
W tym samym stanie znajduje się siedziba Bungie. Studio nie jest ślepe na wydarzenia dziejące się w okolicy. Kwotą w wysokości 160 tys. dol. wsparto organizację charytatywną Boys & Girls Club of Bellevue. Zajmuje się ona oferowaniem pomocy w opiece nad dziećmi w czasie, gdy szkoły zawieszają działalność, ułatwiając rodzicom kontynuowanie pracy.
W pomysłowy sposób do tematu podeszli twórcy Plague Inc. - czyli gry, w której naszym zadaniem jest... rozprzestrzenianie epidemii. Tematyka może niefortunna, ale autorzy odpowiedzialnie zareagowali na zmiany na świecie. Nie tylko przekazali 250 tys. dol. WHO i CEPI, ale też szykują nowy tryb odwracający zasady. Grający w Plague Inc. będą musieli zwalczać epidemię.
Czasami pieniądze to nie wszystko. Równie ważna jest profilaktyka i sprawienie, żeby nie narażać się na kontakt z innymi. Stąd wiele akcji mających na celu zachęcanie do pozostania w domach. Za jedną z nich odpowiedzialne są iiyama G-Master oraz Patriot Viper Gaming wraz z partnerami.
Podobną akcję-turniej organizuje Ekstraklasa w FIFA 20 czy… Ministerstwo Cyfryzacji. Powstał serwer w Minecrafcie, a autorzy najciekawszych konstrukcji mają zostać nagrodzeni. Choć pojawiły się głosy, że rządowy serwer ma sporo problemów technicznych.
Innym ciekawym przedsięwzięciem mającym na celu pomoc w walce z pandemią jest folding@home. Każdy chętny może przekazać moc obliczeniową procesora i karty graficznej. W ten sposób zapewnia, poza nieco wyższym rachunkiem za prąd, pracę dla włączonego, ale nieużywanego akurat komputera. Wykorzystuje się go do tego, by "pomóc w wysiłku 'rozbrojenia' proteiny S wirusa 2019-nCoV i zapewnieniu skutecznego leczenia".
Oczywistym jest, że to osoby spod flagi PC Master Race mają co udostępniać. Na szczęście wielu z nich to zrobiło, a efekt był imponujący. Moc obliczeniowa osiągnęła 470 petaflopsów, czyli ponad dwa razy więcej od superkomputera Summit.
Folding@home promował m.in. polski oddział nVidii czy Komputronik.