Horizon Forbidden West: The Burning Shores. Znowu głośno o DLC

Guerrilla Games konsekwentnie i sukcesywnie rozwija swoją markę, której główną twarzą jest nieustraszona Aloy. Ciepło przyjęte Horizon Zero Dawn zapoczątkowało uniwersum i chwilę później zostało wzbogacone o DLC pod tytułem The Frozen Wilds.

Już w trakcie pierwszej odsłony gry mogliśmy natrafić na wzmianki o "Forbidden West", nie mając jeszcze świadomości, że pod taką nazwą zadebiutuje kolejna pełnoprawna część. Horizon Forbidden West ujrzał światło dzienne na początku 2022 r., więc należy postawić pytanie: co z DLC?

Gracze, po premierze Zakazanego Zachodu, szybko i sprawnie wydestylowali kolejny tajemniczy tytuł, który tam występuje. Mowa o The Burning Shores. Wspominał o tym internauta JorRaptor, czyli komentator uniwersum. Nie zabrakło teorii, że to właśnie będzie tytuł nadchodzącego DLC. Teraz temat powraca. I to ze zdwojoną siłą.

Branżowy insider, The Snitch, opublikował na swoim twitterowym profilu sugestywną grafikę: Fokus wpisany w trójkąt, którego wierzchołki wyznaczają trzy miasta: San Francisco, Las Vegas i Los Angeles. Mowa o zachodnim wybrzeżu USA.

Temat podłapał inny branżowy informator, czyli Tom Henderson. Twierdzi on, że taka grafika ma nawiązywać do nadchodzącego DLC – Horizon Forbidden West: The Burning Shores. Płonące Wybrzeża są wymienione z nazwy w Zakazanym Zachodzie.

Raczej za wcześnie, by mówić o Horizon 3, chociaż kontynuacja została poniekąd potwierdzona. Pamiętajmy, że DLC do pierwszego Horizona było niezwykle mroźną krainą (poza bunkrem), więc "płonący" dodatek pozwoli utrzymać niejako równowagę. Wiemy też, że na gali The Game Awards 2022 (9 grudnia, godz. 1:30) pojawi się Guerrilla Games. Może właśnie wtedy dojdzie do zapowiedzi DLC.