Graliśmy w New World. Czy Amazon umie robić gry wideo? [Pierwsze wrażenia]

Graliśmy w New World. Czy Amazon umie robić gry wideo? [Pierwsze wrażenia]

New World od Amazon Games
New World od Amazon Games
19.07.2021 17:21

Amazon Games chce złapać kilka srok za jeden ogon. Tu wspomni o szeroko zakrojonych bitwach, tam dorzuci wspólne podbijanie lochów, wszystko posypie hektarami przestrzeni do zwiedzenia. Ale czy to sprawia, że New World będzie dobrą grą?

O ile nic się nie wydarzy, 20 lipca ruszy beta New World, gry MMORPG, którą Amazon zamierza podbić świat. Do wprowadzania poprawek pozostało niewiele czasu, tytuł ma bowiem z kolei zadebiutować 31 sierpnia. Ale obsuwy stały się specjalnością Amazon Games, więc do końcowej daty bym się nie przywiązywał. Czy przywiążę się natomiast do New World? Odpowiedź, jak zawsze, jest skomplikowana.

Przed wyruszeniem w podróż zasiądź w karczmie

Początek jest obiecujący i klasyczny. Obowiązkowa karczma, w której anonimowy ktoś przekazuje nam tajemnicę o "nowym świecie"? Jest. Katastrofa naszego statku, gdy do owej "ziemi obiecanej" dotrzemy? Obecna. Szybki tutorial na brzegu w otoczeniu potopionych wraków? A jakże.

Wcześniej szybka personalizacja w umiarkowanie rozbudowanym kreatorze, choć w moim odczuciu wystarczającym i od razu wskakujemy na plażę "Nowego Świata". Walka ma bardzo zręcznościowy sznyt, a więc silny i lekki atak, blok oraz unik. Opcjonalnie broń dystansowa, a z czasem zapewne czary. Sama potyczka jest szybka, satysfakcjonująca, a zadany cios odczuwalny. Nieco bardziej kuleje to w większej grupie. Na późniejszym etapie moja czteroosobowa drużyna wparowała do jaskini, żeby zlikwidować siedzącą tam ekipę złoli.

Tym razem czekał tam również bardziej dopakowany szaman. I pewnie cała walka wyglądałaby nieco sprawniej, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie do misji podeszło kilka innych, również czteroosobowych drużyn. Efekt? Chaos, chaos i jeszcze raz chaos. Ale taki już urok zamkniętych pokazów zakrojonych na szeroką skalę.

New World od Amazon Games

  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
[1/5] New World od Amazon Games

Początkowa dezorientacja nie jest jednak niczym szokującym. Trafiliśmy bowiem na w znacznych obszarach nieodkrytą wyspę. A ta wygląda na potężną. Przestrzeń robi tu wrażenie. I można się w niej chwilowo pogubić.

Oprawa audiowizualna może się podobać, choć trzeba pamiętać, że cały czas jest to MMORPG i nawet Amazona nie stać na widoki godne tytułów singlowych. Ale na tle konkurencji New World prezentuje się przyzwoicie. Cieszy również niemal gotowa polska wersja językowa. Są z nią lekkie problemy, ale wiele wskazuje na to, że akurat ten aspekt na premierę powinien być gotowy.

New World, a trochę jak stara szkoła

Pierwsze minuty w grze to typowe oswajanie się z interfejsem. Rusz w kierunku wraku statki X, wytęp pełzające tam maszkary, otwórz skrzynię Y, wróć do prowizorycznego obozu Z i powtórz kilka razy. Rozmach widać nieco później, kiedy ruszamy w głąb wyspy i trafiamy do jednej z metropolii. Już po drodze widać różnorodne ekosystemy przygotowane przez Amazon Games i miejscówki, które kuszą, żeby rzucić się w wir eksploracji.

Gdzieś zamajaczą tajemnicze ruiny, gdzie indziej mignie kusząca jaskinia, w dodatku niemal wszystko można tu zebrać, a potem wykorzystać. Najpierw trzeba jednak zdobyć narzędzia. I od tego mamy miasto.

New World od Amazon Games

  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
[1/5] New World od Amazon Games

Pierwsze momenty znów potrafią zakręcić w głowie. Mnogość budynków przytłacza. W dodatku niemal z każdym możemy wejść w jakąś interakcję. W niektórych czeka quest do odbioru, w innym karczma, pozostałe można wykupić za astronomiczną sumę. Już w tym momencie widać, że magnaci nieruchomości będą mogli się mocno w New World wyżyć. Niestety tajniki posiadania domostw oraz ich zarządzanie nadal stanowią dla mnie zagadkę.

W mieście znajdziemy natomiast całą masę kuźni, warsztatów i innych "wytwarzalni". I oczywiście każda chętnie przydzieli nam typowego fedexa. Tu narób drwa, tam łup kamienie, gdzie indziej naścinaj ziół. Klasyka gatunku.

Słowo o drzewku umiejętności. Na pierwszy rzut oka wygląda na nieco ubogie. Zdolności aktywnych możemy mieć raptem trzy. Nieco ogranicza to przyjemność z samej walki, która dość szybko staje się monotonna. O poczuciu jakiejkolwiek głębi można zapomnieć. Przynajmniej na tym etapie.

Paradoksalnie przebogato prezentuje się crafting. Przedmiotów do wytworzenia jest masa, podobnie, jak surowców potrzebnych do zbudowania czegokolwiek. Od zardzewiałego miecza, przez narzędzia potrzebne do kruszenia kamieni po elementy ubioru. Ma to swoje plusy, bo lepszy oręż można zbudować samemu, niekoniecznie wydając "miliony monet" u pobliskiego kupca.

Amazon chce wszystko

Na tym etapie, a mówimy o stanie na 9 lipca, New World posiadało sporo niedoróbek. Gra wręcz zakrzykuje nas mnogością mniejszych lub większych questów, a ich odnalezienie jest udręką.

New World od Amazon Games

  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
  • New World od Amazon Games
[1/5] New World od Amazon Games

Amazon musi popracować też nad intuicyjnością interfejsu. Jedna z misji wymagała ode mnie ręcznego założenia obozu. Musiałem zebrać odpowiednią liczbę drewna oraz kamieni, a potem stworzyć palenisko. Sęk w tym, że mapa kierowała mnie w miejsce pełne wilków, z którymi szybko się rozprawiłem, ale te odradzały się co chwilę, uniemożliwiając wymaganą budowę.

Dopiero po chwili opiekun naszej grupy wytłumaczył (nie tylko zresztą mi), że obóz możemy wybudować w dowolnym miejscu, nawet tuż za murami miasta. A ten znacznik na mapie mamy zignorować.

To dopiero początek problemów. Gra zupełnie zgłupiała, gdy próbowałem wyekwipować miecz, do którego przed chwilą udało mi się (po wielu próbach) wmontować zdobyty klejnot. Nie udało mi się natomiast przetestować żadnego lochu ani szumnie zapowiadanych bitew z udziałem kilkudziesięciu graczy. Powód? Do dziś go nie znam. Amazon mi ich po prostu nie pokazał.

W New World grałem na gamingowym laptopie ASUS Rog z Intel Core i7-8750H, GTX 1080 i 32 GB (SO-DIMM DDR4 2666MHz) na pokładzie. Produkcja Amazon Games włączyła się domyślnie na wysokich ustawieniach graficznych, ale nawet na ultra nie doświadczyłem większych spadków animacji.

Nad New World unosi się duch klasyków. Jednym wyspiarski początek przypomni grę Gothic, ktoś inny na rozległy teren wspomni Skyrima, pod żadnym jednak pozorem nie przypomina natomiast World of Warcraft. Największym problemem jest jednak brak spójności. Nie mogę pozbyć się wrażenia, że Amazon Games chce usilnie stworzyć grę dla każdego, ostatecznie pudłując za każdym razem. Parafrazując starą reklamę: jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego?

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)