Czy warto kupić oficjalny poradnik do Cyberpunka 2077? Oto jak wygląda w środku
100 zł i prawie 500 stron. Tak prezentuje się lektura o uroczej nazwie "Cyberpunk 2077: Oficjalny kompletny poradnik. Edycja kolekcjonerska". Wydana po polsku książka to gęsty od porad przewodnik po wszystkich aktywnościach w świecie gry.
14.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:04
Do tych liczb dodajmy jeszcze 2 kilo żywej wagi. "Oficjalne kompletny poradnik" do "Cyberpunka 2077" to opasłe tomiszcze z piękną, połyskują ilustracją. Zdecydowanie bardziej nadaje się do kontemplowania przy stole czy na kanapie niż oparcia gdzieś między nogami i klawiaturą, żeby korzystać w trakcie grania
Co w środku? W zasadzie wszystko, co sobie można zażyczyć. I szczerze mówiąc nawet trochę więcej, bo znalazłem parę stronic, których absolutnie się nie spodziewałem, a są zdecydowanie przydatne.
Cyberpunk 2077 - wstęp i solucja
Zacznijmy od tego, że "Cyberpunk 2077: Oficjalny kompletny poradnik. Edycja kolekcjonerska" to dzieło Piggyback - jednego z kilku wydawnictw, które specjalizują się w tworzeniu wielkich, ekskluzywnych wydań. I nie piszę "ekskluzywnych" z przesady, ale oferują one niemal zawsze znacznie, znacznie więcej niż suchy opis przejścia misji. Podobnie jak wydania Future Press opisują także świat gry i rozmaite detale, które powinny ucieszyć poszukiwaczy najmniejszych detali.
Pierwsze 100 stron to ogólne informacje o Night City i elementarz. Tu niestety trzeba zaznaczyć, że te treści trochę powtarzają się z niemniej oficjalnym przewodnikiem po grze o niemniej uroczej nazwie - "Cyberpunk 2077. Jedyna oficjalna książka o świecie gry".
Oczywiście nie ma obowiązku kupienia obu książek, ale jeśli się tak zdarzy - mamy po prostu kilkadziesiąt zbędnych stron. Plus garść podstawowych informacji, jak... opis sterowania - w większości absolutnie zbędny.
Właściwa lektura zaczyna się na stronie 94 od czegoś, co autorzy nazwali "Solucją". To już faktycznie praktycznie porady i opisy, dotyczące przechodzenia gry. Do tego skrócony przebieg rozgrywki i kluczowe momenty, na które trzeba zwrócić uwagę - np. dlatego, że czekają nas pewne wybory albo podjęte decyzje będą miały potem jakiś wpływ na rozgrywkę.
Jest i osobna strona, na której już całkiem na sucho rozpisane są numerki misji i strzałka za strzałką, która prowadzi do której i gdzie wyskakują nam misje poboczne. A to daje fajny obrazy tego, co możemy zrobić w danym podejściu do gry - oczywiście zakładając, że nie lubimy iść na żywioł i chcemy odhaczyć wszystko, co się da.
Cyberpunk 2077 - poradnik do misji
To, co mnie najbardziej interesowało, to wykonanie tej części odpowiadającej za misje. Przy pierwszym przejrzeniu miałem poczucie, że panuje tu totalny chaos. Ale jak to z poradnikami bywa, trzeba przyzwyczaić wzrok, przyjrzeć się strukturze podpowiedzi i wszystko staje się jasne.
Opisy przejścia są bogate w grafiki. Najmniej potrzebne są screeny-panoramy (w końcu w grze i tak niemal wszędzie prowadzi nas żółta linia), ale przydają się bardzo opisy i mapki. Te ostatnie mają zawsze zaznaczone dodatkowe elementy, jak kamery czy rozstawienie wieżyczek. Są i symbole umiejętności, które będą niezbędne do np. otwarcia drzwi.
Jeszcze lepsze są strzałki, które pokazują nam zalecaną i alternatywną drogę. Każda ze ścieżek ma też osobny opis z informacji o tym, na co natkniemy się po drodze. Jednak najbardziej pomocne są informacje o konsekwencjach oraz spis linii dialogowych i konkretnych efektów, jakie dadzą - który tekst poprowadzi jakiś wątek dalej, a który go utnie. Nie brakuje też detali dotyczących grą wybraną klasą - jak konkretnie możemy wpłynąć na grę.
Identycznie ma się sprawa z misjami pobocznymi - sporo screenów, opisy i ewentualne wybory czy mapki, jeśli są potrzebne.
W przypadku walk z bossami mamy też lepiej opisanych samych przeciwników i typy ich ataków. Aczkolwiek nie powinno być tutaj zaskoczeniem, że "Cyberpunk 2077" to nie "Dark Soulsy", bossów jest mało, a ci obecni nie mają specjalnie wydumanych kombosów. Zatem tak naprawdę robimy przy nich to samo, co przy większości przeciwników - nawalamy, robimy uniki, czasem chowamy się za osłoną.
Dodatki
Mamy 500 stron, a zadania główne i poboczne nie zajmują połowy książki. Co znajdziemy na dalszych kartkach? Przede wszystkim wszystkie pomniejsze aktywności: podejrzenia cyberpsychozy, kroniki kryminalne i kontrakty.
Co prawda większość z nich jest raczej krótka i prosta, ot wpadamy, robimy raban i zbieramy loot, ale czasem pojawiają się ciekawe niuanse. Na pewno pełen spis przyd się tym, którzy chcą w 100 proc. wyczyścić mapę ze wszystkich możliwych zadań.
Ostatnie 140 stron poradnika przeznaczonych jest na: Atlas, Ekwipunek, Doniesienia i analizy oraz Dodatki. Czym są? Po kolei. W Atlasie mamy baaardzo szczegółową mapę dzielnicy. Tak szczegółową, jak na klasycznej drukowanej mapie, czyli po kartce przeglądamy kolejne skrawki Night City i oznaczone tam wszystkie możliwe misje, budynki czy inne fajności.
Ponownie - super rzecz dla "kompletionistów", chociaż zdecydowanie wygodniejsza w użyciu jest interaktywna mapa, którą przygotowało Piggyback. Jest dostępna pod tym adresem dla każdego, a po wpisaniu kodu (wydrukowany na początku książki) mamy dostęp do dodatkowych opcji, np. screenów wskazanych miejsc.
W poradniku jest też spora sekcja dotycząca ekwipunku. To już część dla wariatów, gdzie mamy wymienione zapewne wszystkie przedmioty dostępne w grze. Wszystko upchnięte w długą na kilka stron tabelkę, a tam rynkowa cena, statystyki oraz właściwości przedmiotów w wersji powszechnej, niezwykłej, rzadkiej, bardzo rzadkiej i legendarnej. Mamy też rozpisaną mapkę wszystkich sklepów w grze i oczywiście wszystkich pojazdów.
Przedostatnia część książki "Doniesienia i analizy" to przede wszystkim zbiór z rozbudowanymi tabelkami dotyczące rozwoju postaci i opisami wszystkich cech oraz atutów.
Bardzo ciekawa jest sekcja "Buildy", w której twórcy proponują jak rozwijać swoją postać, w którą stronę i w co inwestować. Przyznam, że to fajna sprawa, bo bolączką wielu osób jest nie tylko to, jakie wybory fabularne podjąć, ale również, w które statystyki inwestować.
Są jeszcze opisy i tabelki dotyczące m.in. hakowania, wrogów, trofeów oraz craftingu. Szczególnie ostatnia jest przydatna, bo - nie ma co ukrywać - twórcy pozbawili nas jakiegokolwiek wprowadzenia w ten fach i podstawowe rzeczy poznaje się przez przypadek albo z wpisów na grupkach FB.
Na finał mamy dział Dodatki, a tam easter eggi (zdecydowanie nie wszystkie), informacje o muzyce, pełna rozpiska romansów, zakończeń gry (czemu akurat tu?) oraz sekcja z plakatami. Część z nich znam już z gry, część nie, ale wszystkie miło jest obejrzeć w wysokiej jakości w książce.
Nie przeczytałem całości, nie sprawdziłem kartka po kartce, czy zgadza się każda linijka questa. Ale już kilkanaście razy wziąłem ją do ręki, żeby sprawdzić, jakie mam możliwości w danej misji albo jakie finały misji na mnie czekają. Dla fanów podpowiedzi i pełnego obrazu gry lektura "Cyberpunk 2077: Oficjalny kompletny poradnik. Edycja kolekcjonerska" jest zdecydowanie przydatna i warta tych 100 złotych.
Tylko obchodźcie się z okładką jak z jajkiem. Kilka chwil nieuwagi przy zwykłym użytkowaniu i piękna okładka wzbogaci się o nieprzyjemne, wyraźne zwłaszcza w dotyku rysy.
A teraz... czas na spoilery. I marudzenie o grze
Przeglądając możliwości, które mamy przy przechodzeniu głównego wątku gry, nabrałem poczucie, że coś tutaj poszło nie tak. Poniżej pełen schemat przejścia gry.
W teorii wygląda to tak, że po Zadaniu głównym 11 możemy pójść jedną z trzech ścieżek, by zakończyć grę. Jedna nie wyklucza jednak drugiej, możemy zrobić absolutnie wszystko przed dotarciem do finalnych sekwencji. Problem?
Problem jest taki, że twórcy zapowiadali, iż nasze wybory będą miały konsekwencje, a za przykład podawali różne ścieżki przy przechodzeniu słynnej już misji z Maelstromem - czyli wykradaniem/kupowaniem sprzętu, który gang ukradł Militechowi.
Po przejrzeniu książki widzę wyraźnie, że tych wyborów nie ma wiele - i nie są to wybory "duże", które definitywnie przekreślają część fabuły albo ją odmieniają. Brak konsekwencji jest czasami wręcz porażający jak na przykład wybicie gangu Voodoo Boys. Pacifika żyje dalej, jakby nic się nie wydarzyło...
Rozwidlenia pojawią się dopiero na końcu i są dość oczywiste - tam widzimy efekt tego, komu pomogliśmy, a z kim mamy na pieńku albo kto nie żyje. Zatem wybory wpływają najbardziej na samą końcówkę, a nie przebieg. Pod tym względem zdecydowanie się zgadzam z argumentami Bolka Breczko w poniższym tekście.