Czy granie w 4K i z HDR‑em naprawdę musi być takie drogie? Okazuje się, że nie
Przynajmniej nie aż tak bardzo, bo na rynku są modele telewizorów we w miarę akceptowalnych cenach.
09.09.2016 15:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Granie w 4K wielkimi krokami zmierza na konsole. W końcu oficjalnie zapowiedziane PlayStation 4 Pro będzie wyświetlać obraz w rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli, choć nie natywnie, a za pomocą upscalingu. Xbox One S i Scorpio, które ma ukazać się w przyszłym roku, też to potrafią, przy czym ten drugi już bez problemu powinien poradzić sobie z "prawdziwym 4K". Do tego dochodzi obsługa HDR i mimo, że Paweł ma swoje wątpliwości, które ja podzielam, to nie da się ukryć, że konsole coraz bardziej zbliżają się do pecetów.
Wszystko fajnie, ale nadal czegoś brakuje, prawda? No bo co z tego, że – niezależnie od producenta – konsole „potrafią w 4K i HDR”, skoro mało kto ma telewizor obsługujący te technologie? Według agencji NPD tylko 8 procent badanych amerykanów posiada, bądź w ogóle miało styczność z telewizorem 4K UHD.
Problemem jest fakt, że choć sprzęt wyświetlający obraz w rozdzielczości 4K jest już stosunkowo tani, nawet u nas można go dostać w cenie poniżej dwóch tysięcy złotych, to taki obsługujący dodatkowo HDR potrafi kosztować kilkakrotność tej kwoty.
No właśnie, a jak wygląda to w praktyce? Czy faktycznie musimy przeznaczyć kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy złotych na telewizor zapewniający nam wysoką jakość obrazu? Piotr Gmerek z serwisu HDTV Polska podaje na Twitterze kilka przykładowych modeli.
Problem z wymienionymi wyżej telewizorami polega na tym, że ich ceny zaczynają się od około 7600 złotych, a kończą nawet na ponad 30 tysiącach. To dużo zważywszy na fakt, że za tyle kupimy naprawdę mocnego peceta i zwykły telewizor 4K, do którego go podłączymy. Jasne, nie będzie technologii HDR, ale sprzęt z potężną kartą graficzną i tak powoduje, że gry wyglądają obłędnie.
A może jednak da się cieszyć odświeżonymi konsolami i obrazem wysokiej jakości, nie rujnując przy tym domowego budżetu? W sieci można znaleźć całkiem sporo ofert telewizorów 4K UHD kosztujących poniżej czterech tysięcy złotych, co już zbliża się do w miarę sensownego progu.
Przykładem niech będzie LG 55UH6507. Ten 55-calowy telewizor jest co prawda chwalony w testach za wysoką jakość obrazu i jej stosunek do ceny, jednak – jak zauważa część użytkowników – zastosowane w tym i innych modelach UHD od LG matryce IPS są lekko oszukane jeśli chodzi o wyświetlanie w prawdziwym 4K. Zamiast tego polecane są modele SuperUHD, które mają inne matryce i choć są droższe (ceny zaczynają się od około pięciu tysięcy złotych), zapewniają wyższą jakość obrazu.
A jeśli mimo wszystko nie chcemy iść na jakościowy kompromis? Czy naprawdę musimy wydać kilkanaście tysięcy złotych? Okazuje się, że nie, choć raczej nie mamy co liczyć 65-calową kobyłę wiszącą na ścianie.
Czytamy w teście modelu UE55KS7500 w serwisie HDTV Polska. Cena telewizora? Startuje od 6400 złotych. Sporo, ale za dwa tysiące mniej możemy mieć wersję 43-calową. A może coś pomiędzy?
To już cytat z testu 50-calowego Panasonica z serii DX700, również w HDTV Polska. Można go kupić już poniżej czterech tysięcy złotych (wersja 58 cali to około 5 tysięcy), zapewnia wysoką jakość obrazu i, co ważne, radzi sobie w grach.
Bo widzicie, odpowiedni telewizor do „nowych” konsol to nie tylko HDR i piksele. Żeby komfortowo grać, szczególnie w szybsze gry typu wyścigówki czy strzelanki, matryce muszą zapewniać odpowiedni czas reakcji tak, by nie było opóźnień w wyświetlaniu obrazu. Na szczęście większość producentów już dawno zauważyła, że granie na TV stało się bardzo popularne i zachowuje odpowiednie parametry swoich produktów.
What Is Input Lag?
Mimo że telewizory UltraHD wcale nie muszą być aż tak drogie, nadal pozostaje pytanie – czy jest sens kupować je już teraz? Oczywiście zakładając, że chcemy je wykorzystywać głównie do grania. Ja bym się raczej wstrzymał. Nie chodzi tylko o ceny, które z czasem na pewno spadną, ale przede wszystkim o to, że choć PS4 Pro i nowe Xboksy jak najbardziej poradzą sobie z obrazem w 4K, to tylko w gestii deweloperów będzie leżało robienie gier ją wykorzystujących.
Rise of the Tomb Raider ~ PS4 Pro Flooded Archive Gameplay
Na razie wiemy, że będzie to Rise of the Tomb Raider, a The Witness dostanie patcha, który podciągnie obraz do 1440p, a dzięki upscalingowi będzie można grać w 4K. Ale co dalej? No i czy nie lepiej na razie zrezygnować z 4K, a wykorzystać większą moc konsol na zapewnienie stabilnych 60 klatek na sekundę w FullHD?
Bartosz Stodolny