Aplikacje na PS5 i PS Store to kawał dobrej, intuicyjnej roboty
O PlayStation 5 pisaliśmy już na różne sposoby. Ostatnią tajemnicą do odkrycia zostały natomiast aplikacje oraz odświeżony PS Store. Dziś możemy o nich w końcu napisać więcej.
Dziwna to decyzja Sony, żeby akurat tę część konsoli obarczyć dodatkowymi obostrzeniami. Tym bardziej że działają i wyglądają - moim zdaniem - znacznie lepiej niż na konkurencyjnej konsoli Xbox Series X. Ale do rzeczy.
Na PlayStation 5 aplikacje doczekały się osobnej zakładki w interfejsie i raz na zawsze przestaną mieszać się z grami. Mądry ruch. Ich lista nie jest być może najbardziej powalająca, ale spełnia podstawowe wymagania. Co znajdziemy wśród nich?
- Amazon Prime Video
- Apple TV (wraz z sekcją TV+)
- Crunchyroll
- Netflix
- Plex
- Spotify
- Twitch
- WWE Network
- YouTube.
Listę uzupełniają aplikacje skierowane do właścicieli posiadających zestawy PSVR:
- Allumette
- Invasion!
- Littlstar Cinema
- The Ministry of Time VR
- Tom Grennan VR.
Oczywiście, co kraj to obyczaj, więc dostępne aplikacje będą inne w Polsce, inne w Wielkiej Brytanii i zdecydowanie inne w USA. Do premiery PS5 w naszym kraju jeszcze tydzień, ale to, co może dziwić, to brak jakichkolwiek rodzimych aplikacji. Do poprawy.
Sam interfejs to powielenie schematu, o którym pisaliśmy przy okazji pierwszy testów PlayStation 5. Najeżdżamy na interesującą nas apkę, a w tle pojawi się grafika z najciekawszymi (zdaniem twórców aplikacji, rzecz jasna) pozycjami w niej zawartymi.
Wszystko działa płynnie i bez najmniejszych zacięć. Miły, choć znany z PlayStation 4 dodatek - słuchając muzyki ze Spotify, możemy zmienić utwór bez wychodzenia do głównego menu. Wrażenia estetyczne i intuicyjność to zupełnie inny biegun niż Xbox Series X. Tam rządzi jednak chaos, a dokopanie się do samych aplikacji wymaga czasu.
Na jednym polu PlayStation 5 niestety poległo - dźwięku i dodatkowych formatach HDR. O DTS:X, Dolby Atmos i / lub Dolby Vision możemy na dziś zapomnieć. Nic nie da to, że chociażby Netflix wspiera oba standardy. PS5 ograniczy ich możliwości do 5.1 i/lub HDR10. Przynajmniej do czasu wypuszczenia stosownej łatki.
To o tyle ciekawe, że konsola wspiera Dolby Atmos, gdy odtwarzamy filmy na płytach Blu-ray. A skoro o filmach z fizycznych nośników mowa - w przeciwieństwie do Xbox Series X, na PS5 filmy uruchamiają się momentalnie. Nie ma potrzeby ściągania dodatkowego odtwarzacza.
Dużo kontrowersji i żalu wzbudziła nowa odsłona PS Store. Większość zmian oceniam jednak na plus. Najważniejsze - sklep został zintegrowany z głównym interfejsem. Koniec z wyłączaniem gry, jeśli chcemy sprawdzić najnowsze promocje. Wszystko można zrobić "w locie".
Do sklepu wróciły też listy życzeń, o które dopominali się internauci. Jedyny kłopot, jaki miałem z początku, to brak widocznej opcji wpisywania kodów, ale zakładam, że to kwestia przyzwyczajenia (podpowiedź: znajdziecie ją obok ikonki z koszykiem w prawym górnym rogu).
Uważnie przeglądając PlayStation Store, możemy natknąć się na interesujące informacje. Jak chociażby potencjalną datę premiery gry "Deathloop", która w sklepie określona jest na 21 maja 2021 r.
Zarówno sekcja multimediów, PS Store, jak i cały interfejs działają płynniej niż kiedykolwiek wcześniej i sprawiają wrażenie integralnej, przemyślanej całości. W końcu!