Gry single player umierają? Pozwolę sobie wątpić

Gry single player umierają? Pozwolę sobie wątpić24.10.2017 16:25
Bartosz Stodolny

Wbrew pozorom wcale nie jest tak źle.

Kiedy Electronic Arts zamykało Visceral, bo powstająca w studiu gwiezdnowojenna gra „w swojej obecnej formie kształtowała się na fabularną, liniową pozycję przygodową”, pojawiły się głosy mówiące o powolnym wymieraniu skupionych na fabule gier dla jednego gracza. Głosy dodatkowo podburzone przez wypowiedź byłego pracownika BioWare, który mówił wprost, że gry singlowe są dla EA martwe.

I jeśli się zastanowić, to faktycznie nie dzieje się z tymi singlami nic złego. EA co prawda odpuściło, czego najlepszym przykładem jest Anthem, ale czy spod skrzydeł wydawcy wyszło w ostatnich latach cokolwiek, co miało naprawdę dobrą fabułę? Battlefield 1 trzymał poziom wszystkich nowych Battlefieldów, czyli w najlepszym wypadku przeciętny. Andromeda miała historię typową dla space opery, którą jest cała ta seria. Titanfall 2? No, powiedzmy, choć też nie było w niej niczego nadzwyczajnego – ot, przyzwoita i spójna historia. Pierwszy Battlefront to w zasadzie tylko multi, a drugi… Jakaś tam nadzieja na niezłą historię jest, ale nie liczę tu na nic wyjątkowego.

Po prostu Electronic Arts, jako spółka notowana na giełdzie, musi dbać przede wszystkim o interesy akcjonariuszy, zatem iść tam, gdzie są pieniądze. A te zdecydowanie leżą w mikrotransakcjach, DLC, skrzynkach z lootem i wszelkiej maści cyfrowych pierdołach do gier. Przyznaje to zresztą Wilson mówiąc:

Ja akcjonariuszem EA nie jestem, ale w pełni się z nim zgadzam. Jeżeli ktoś myśli, że duży wydawca i podległe mu studia istnieją, by robić dobrze graczom, to – nie obraźcie się – jest zwyczajnie naiwny. A skoro „w 2016 roku aż 1/4 przychodów z cyfrowych gier, za które trzeba płacić, pochodziła ze sprzedaży dodatkowej zawartości”, to znaczy, że system ten większości odpowiada. I czy kogoś naprawdę dziwi, że duzi wydawcy robią gry, które można jak najlepiej monetyzować?

Z drugiej strony mamy Bethesdę, część giganta ZeniMax, która wydaje Wolfenstein II: The New Colossus – grę nie tylko nastawioną na kampanię dla jednego gracza, ale wręcz pozbawioną multiplayera, który jak mówią twórcy z MachineGames, jedynie rozwodniłby całe doświadczenie. Chodzą też plotki, jakoby Chris Avellone miał zająć się kolejnym Falloutem.

[fbpost url="post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fphoto.php%3Ffbid%3D10155265993863579%26set%3Da.10151025931703579.435381.660898578%26type%3D3&width=500" width="500" height="363"]

Inny przykład dużego wydawcy i singlowej gry? Red Dead Redemption 2. Jasne, gra na pewno będzie miała komponent online, który zapewne zdominuje ją tak samo, jak GTA Online zdominowało GTA V, ale o jakość fabuły jestem mimo tego spokojny. Nowy God of War też będzie skupiony na singlu i historii, a Cory Barlog mówi wprost, że w liniowych grach nie ma niczego złego.

Jest też Detroit: Become Human, jest Metro: Exodus, które wbrew pozorom będzie liniowym doświadczeniem z lekko otwartymi misjami, a Kojima robi swoje Death Stranding. Zresztą nawet jeśli giganci branży w pewnym momencie stwierdzą, że opłaca się robić jedynie rozdrobnione, otwarte światy, najlepiej z elementami online i masą mikrotransakcji, to… to niech sobie robią.

Mało jest studiów niezależnych albo wydawców pokroju Focusa czy Devolvera? Oni z chęcią wypełnią tę dziurę. Zwróćcie choćby uwagę na takiego Vampyra od Dontnod. Albo wydane już rodzime gry pokroju Observera czy Get Even. Przecież tam producenci skupili się właśnie na opowiadaniu historii. Jeszcze raz: nawet jeśli duzi wydawcy w pewnym momencie stwierdzą, że robienie gier typowo pod jednego gracza nie ma sensu, to naprawdę na tym nie ucierpimy. Po prostu zajmie się tym ktoś inny.

A na koniec coś, co bardzo mi się spodobało i co powinniśmy wziąć sobie do serca:

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.