Zrób sobie własnego Battlefielda. Tryb Portal robi wrażenie
Battlefield 2042 poza główną wersją gry otrzyma dodatkowy tryb. O zasadach rozgrywki, mapach, uzbrojeniu, a nawet epokach, w której rozegrane będą bitwy, zdecydują gracze.
Battlefield Portal zapowiada się na szalenie interesujący projekt. Do jego uruchomienia nie będzie potrzebna własna kopia Battlefield 2042. No, chyba że będziemy chcieli rozegrać partyjkę, wtedy bez gry się nie obędzie.
Do uruchomienia modułu potrzebny będzie dostęp do internetu oraz aktywne konto EA. Tam do dyspozycji dostaniemy coś, co w najprostszym ujęciu należy nazwać edytorem. Gracze będą mogli wybrać jedną spośród 33 map (13 małych i 7 dużych) i decydować o tym, jak ma przebiegać rozgrywka.
Do zabawy mamy jeden z pięciu trybów znanych z Battlefield 2042, w których możemy dostosować wiele elementów rozgrywki. To od nas zależeć będzie czy pojawi się wspomaganie celowania, gdzie pojawią się pojazdy lub broń stacjonarna, my zadecydujemy o regeneracji zdrowia, friendly fire czy ratowaniu kolegów i koleżanek na polu bitwy.
Na tym nie koniec. Przyszli twórcy mogą żonglować "erami Battlefielda". A to oznacza wybór map z różnych okresów lub mieszania realiów historycznych z futurystyczną fikcją. "Czekają na ciebie niezliczone wrażenia z otwartych światów z serii Battlefield, takie jak Battlefield 1942, Battlefield: Bad Company 2 oraz Battlefield 3" – czytamy na oficjalnej stronie. I trzeba przyznać, że działa to na wyobraźnię. Ciekawe jak się będzie spisywało w praktyce.
Warto dodać, że tworzenie poziomów zostało tak pomyślane, by mogli się w nim odnaleźć zarówno początkujący kreatorzy, jak i wyjadacze. Ci drudzy będą mieli dostęp do bazy skryptów, które umożliwią planowanie nawet najdrobniejszych szczegółów. Nie zabraknie też gotowych "doświadczeń" dla leniwych.
Warto pamiętać, że do zagrania w stworzone bitwy, trzeba będzie posiadać własnego Battlefielda 2042. Gra wyjdzie 19 listopada i trafi na pecety oraz konsole PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X|S.