Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, EA Access już "wkrótce" pojawi się na Steamie
Firma zaktualizowała swoją ofertę gier na platformie Valve, a już niedługo pojawi się na niej również usługa subskrypcyjna.
05.06.2020 09:34
Wspominałem wczoraj w Rozchodniaczku, że na Steamie pojawiła się opcja zakupu odświeżonego Burnouta Paradise, który dotychczas dostępny był tylko na Originie (przynajmniej jeśli chodzi o graczy PC). Okazuje się jednak, że była to tylko jedna z kilku gier, jakie wczoraj pojawiły się pod tagiem "Electronic Arts", co oznacza, że wydawca zaczął realizować swój plan zapowiedziany w październiku zeszłego roku.
Moloch zapowiedział wtedy, że wznowi współpracę z Valve, czego efektem była równoczesna premiera Star Wars Jedi: Fallen Order na Steamie i Originie. Electronic Arts postanowiło wdrożyć dalszą część swojego planu i dodało na Steama (oprócz wspomnianego już Burnouta):
- Dragon Age 2
- Crysis 3
- Need for Speed Heat
- Plants vs. Zombies: Battle for Neighborville
- Need for Speed Rivals
- Need for Speed
- Dragon Age: Inkwizycja
- Mirror’s Edge Catalyst
Duża część z tych gier jest dostępna w edycjach rozszerzonych, czyli wydaniach zawierających wszystkie rozszerzenia, DLC czy inne tego typu rzeczy, których Electronic Arts swego czasu nie żałowało dodawać do swoich tytułów (doskonale pamiętam ile trzeba było się napocić, żeby zagrać w pełną wersję drugiego i trzeciego Mass Effecta). Warto też wspomnieć, że wszystkie z wymienionych tych gier są obecnie dostępne w dużej przecenie.
Wydawca pamiętał również o swoim autorskim programie EA Originals, w którym tworzone są gry mniejsze, ale również ciekawe, więc na Steamie możecie też dostać:
- Unravel
- Sea of Solitude
- Fe
- Unravel Two
Jest w tym wszystkim jedno “ale” – żeby móc zagrać w te gry na Steamie, to i tak konieczne będzie uruchomienie Origina, czyli dokładnie tak samo, jak z Uplay’em, który uruchamiał się w trakcie uruchomienia gier Ubisoftu zakupionych na platformie Valve.
A, no i jeszcze jest EA Access – na Steamie pojawi się on "wkrótce" i według niepotwierdzonych informacji, usługa subskrypcyjna ma kosztować tyle samo, co na Originie, czyli 14,99 zł miesięcznie lub 79,99 zł rocznie.
Bartek Witoszka