"The Sinking City" od początku miało pod górkę. To całkiem niezła, przesiąknięta lovecraftowskim duchem, detektywistyczna opowieść. W dniu premiery (2019 r.) nie była może przesadnie piękna i walczyła z licznymi problemami, ale wciągała. Część z tych problemów miała zniknąć w wersji na konsolę PlayStation 5. I faktycznie: 4K, szybsze loadingi i uporanie się z błędami pomogły. Na to samo liczyli właściciele pecetów i doczekali się 26 lutego. Z tym że nie do końca.
Na Steama owszem, trafiło "The Sinking City", ale zdaniem studia Frogwares, a więc twórców gry, nie jest to ich produkcja. "I to nie pierwszy raz, kiedy coś takiego się dzieje" – napisali w oficjalnym oświadczeniu.
Zdaniem Frogware, 28 grudnia otrzymali ostrzeżenie od Alaina Falca, właściciel i szefa francuskiego wydawnictwa Nacon, w którym pisał, że mają 48 godzin na wgranie nowej wersji gry na Steama. W przeciwnym razie użyją "wszystkich rozwiązań dostępnych w ramach prawa i umowy".
"48 godzin później, Nacon zakupił wersję 'The Sinking City' poprzez stronę Gamesplanet i wgrał ją na Steam, jakby to była edycja Steam. Natychmiast po wygaśnięciu ultimatum, Nacon złamał prawo i naruszył umowę. Poinformowaliśmy o tym Steam i uniemożliwiliśmy wydanie gry, ponieważ było jasne, że to kradziona wersja tytułu" – czytamy w dalszej części oświadczenia.
Dlatego też Frogwares zaapelowało do graczy o powstrzymanie się przed zakupem gry. Ich zdaniem Nacon wypuścił wersję piracką "The Sinking City", którą wcześniej scrackował. Dowody? Te twórcy przedstawili w filmie na YouTubie.
Frogwares z Nacon kłócą się w zasadzie od premiery gry w 2019 r. Sprawa trafiła nawet do sądu, ale żądania Nacona o przekazanie praw do "The Sinking City" zostały dwukrotnie odrzucone. "Ostateczna decyzja o tym, czy Frogwares jest zobowiązane do dostarczenia wersji Steam, której domaga się Nacon, ma zostać podjęta w sądzie w ciągu najbliższych miesięcy lub nawet lat" – tłumaczą twórcy.
Co na to Nacon? Wydawca podkreśla, że wolałby mieć relacje z Frogrware oparte na szacunki i współpracy. "Tak jak ma to miejsce w przypadku wszystkich studiów, których tytuły publikujemy" – tłumaczą w oficjalnym oświadczeniu z 1 marca. Dodają również, że to Frogwares odezwało się do Nacon i poprosiło o finansowanie rozwoju gry. Finansowanie, które miało wynieść ponad 10 milionów euro i zostało twórcom zapewnione. Zdaniem Nacon Frogwares chce zmian warunków umowy na ich korzyść. "Łatwo jest grać ofiarę, ale trzeba respektować kontrakty i regulacje prawne".
Nacon dodaje, że brak zapisu w chmurze czy osiągnięcia, które zniknęły z gry w steamowej wersji, są spowodowane brakiem współpracy ze strony Frogwares.
Cóż, czekamy na dalszy rozwój sytuacji.