Wsparcie gogli VR w Gran Turismo Sport to smutny żart
Uwaga, niespodzianka: raczej nie wyłożycie na hełm Sony dla tej pozycji.
Sony cholernie zaniedbało wyścigi. To jedyny gatunek, w którym już chyba nawet nie spróbują konkurować z Microsoftem - gigant z Redmond posiada i najlepszy tytuł okołosymulacyjny, i najlepszą arcade'ówkę tej generacji (tak, obie sygnowane są "Forzą" w tytule). Ale przynajmniej jedno Gran Turismo w ciągu cyklu życia konsoli wydać należy, nawet jeśli z odsłony na odsłonę coraz wolniej wlecze się za marką Turn 10. Tutaj wchodzi Sport. A skoro wyścigi na wyłączność, to i wsparcie dla gogli VR by się przydało, bo to dobry gatunek do tego typu doświadczeń. Szczęśliwie - nie będzie to osobna pozycja, jak w przypadku Drivecluba. Nieszczęśliwie - zapowiedziane wsparcie przypomina co najwyżej słaby żart.
Gran Turismo Sport - E3 2017 Trailer
Tak, usiądziecie za kierownicą wybranego przez siebie samochodu i będziecie mogli rozejrzeć się po jego wnętrzu. Ale VR Drive będzie dostępny wyłącznie w trybie Arcade, do tego zaoferuje zaledwie wyścigi jeden na jednego. Strzelam w ciemno, że na jednej lub dwóch trasach maksymalnie. Bo widać przecież - nikomu w Polyphony nie zależało na bogatym wykorzystaniu tej technologii. Takie "doświadczenie" może zatrzymać gogle na głowie przez godzinkę, ale potem już nigdy nie będzie powtarzane. To o tyle zabawne, że o wsparciu PlayStation VR w Gran Turismo Sport słyszeliśmy już dawno, dawno temu.
Macham na to ręką. Produkcja tego tytułu wlecze się tak długo, że przeczuwam ważniejsze problemy (archaizmy w oprawie już w dniu premiery). W tym momencie Sony nas zapewnia, że data premiery jest ostateczna - 18 października bieżącego roku. Od razu na czołówkę z Forzą Motorsport 7. I słusznie. Yamauchi ma jedną przewagę: dwudziestoletni sentyment swoich fanów. Mój również. To właśnie w Gran Turismo 2 młodociana wersja mnie zrozumiała, że są wyścigi, w których nie wolno szorować cały czas o bandę. I pomimo sporej ironii w tekście powyżej, bardzo chciałbym, aby Sport wyszło fantastycznie.
Adam Piechota