Wielka miłość Kojimy do Cyberpunk 2077 trwa. Death Stranding nawiąże do gry Polaków
Hideo Kojima wystąpił w "Cyberpunk 2077" i teraz zwraca przysługę, wrzucając do "Death Stranding" odrobinę świata wykreowanego przez CD Projekt Red.
Kojima o "Cyberpunku" mówił i pisał sporo w przeszłości. Zdjęcie na replice motocyklu z gry umieścił przecież na własnym Twitterze, podczas wizyty Redów na ubiegłorocznym Tokyo Game Show. Już po premierze gry przypomniał ten moment, pokazując… siebie samego w Night City.
Skoro CD Projekt Red załatwili Hideo darmowy wstęp do "Cyberpunka 2077", Kojima postanowił odwzajemnić się czymś podobnym. I tak Sam Porter w "Death Stranding" zyska mikrowszczepy na twarzy, podobne to tych, które na zwiastunach miał V.
Do tego przywdzieje okulary Johny'ego Silverhanda znanego też jako Keanu Reeves, a opustoszałe Stany Zjednoczone będzie mógł zwiedzać na jednym z motocykli z Night City.
Co ciekawe, choć "Death Stranding" było grą, która początkowo dostępna była wyłącznie na konsoli PlayStation 4, dodatki związane z "Cyberpunk 2077" trafią (przynajmniej na ten moment) wyłącznie na wersję pecetową. Przypomnijmy, ta ukazała się w 2019 r. Czy to się zmieni? "Będziemy mieli więcej ogłoszeń w niedalekiej przyszłości" - napisano na Twitterze Kojima Productions.