Torchlight 2 dostaje oficjalną niedopracowaną polską wersję językową. A także sowy i borsuki
Niby zwykły patch, a tyle ciekawych zmian. Choć wersja polska została zrobiona na zlecenie dystrybutora, to nie jest niestety doskonała. Aktualizacja: nagraliśmy szybki rzut oka - sami możecie się przekonać, jak wygląda spolszczenie.
Wraz z poprawką 1.17.x.14 do Torchlight 2 dodane zostały 2 języki - polski i rosyjski. Oczywiście w formie napisów, ale to i tak duże ułatwienie dla wielu graczy. Może wreszcie będzie mi się chciało śledzić fabułę.
Łatka pobiera się automatycznie, język zmieniacie w opcjach.
fot. własna
Skoro spolszczenie jest i działa, to oznacza, że Torchlight 2 zawitał mój ulubiony element hack&slashy - śmieszne nazwy przedmiotów:
Ale niestety wersja polska wygląda na jeszcze nieco niedopracowaną:
Dziwne zestawienia słów to wina generatora przedmiotów, ale nieprzetłumaczone fragmenty to ewidentne niedopatrzenie.
Ciekaw jestem kto zrobił tłumaczenie - wiem, że powstawał fanowski mod z językiem polskim, przy którym pracowała też grupa Iron Squad, ale nie wiem, czy to ten, który właśnie pobrał się na dysk. Być może to sprawka Cenegi, która w Polsce wydała T2 w pudełku i pewnie zależałoby im na spolszczeniu. Gdy spytałem Runic, co z błędami w tłumaczeniu, odpisali, że pracują nad tym z wydawcą.
fot. Twitter Runic Games
AKTUALIZACJA: Cenega potwierdziła moje podejrzenia - na ich zlecenie przygotowała je firma QLOC, o której mogliście przeczytać na Polygamii.
Tak to wygląda w praktyce - no nie jest za dobrze:
Ponadto doszły dwa nowe zwierzaki, które mogą towarzyszyć postaci, do wyboru. Sowa - najlepiej pasująca do magów i borsuk dla... chyba berserkerów, biorąc pod uwagę jakie ten zwierzak ma pazury.
Ten borsuk nieco przypomina honey badgera...
Niech was nie zmyli angielska nazwa. Honey badger (czyli Ratel) nie jest borsukiem. Należy bowiem do rodzaju Mellivora, zaś borsuk do rodzaju Meles - ale obydwa zwierzaki zaklasyfikowane są do rodziny Mustelidae (łasicowatych) i podrodziny Mustelinae (łasice właściwe). Co uprawnia mnie do wklejenia filmiku z honey badgerem, który udowadnia, że z łasicowatymi (Mustelidae) nie należy zadzierać.
Małego ulepszenia doczekały się też działa i strzelby - nie korzystają już z DPS, a z całkowitych obrażen. Przed patchem szybkie działa były za mocne, wolne - za słabe.
To oczywiście nie wszystko - dokładną listę zmian znajdziecie tutaj.
Paweł Kamiński