To fajne, że Nintendo chce jeszcze jak najdłużej wspierać 3DS‑y
W tym roku na pewno im to wychodzi. Ale czy w przyszłym - zgodnie z obietnicami firmy - także starczy pary, by dostarczyć kilka premier na wyłączność?
Gdy Nintendo pokazało światu Switcha w styczniu tego roku, automatycznie przestałem wierzyć we wszystkie obietnice utrzymywania przy życiu poprzedniej przenośnej konsolki, 3DS-a. Myślałem, że - owszem, wolniej i mniej drastycznie niż Wii U - wydawca odpuści sobie to wsparcie. Zapomniałem o jednym fakcie: to nadal świetny interes. Nawet przy optymistycznym założeniu, że nowa hybryda wyprzedzi sprzedaż 3DS-a (ponad sześćdziesiąt milionów konsol), dosiadają się do niej osoby, którym zazwyczaj nie po drodze było z Nintendo. A na starszym bąblu jest wciąż wierna publiczność.
Zobaczcie tę infografikę, którą opublikowała na Twitterze firma z Kioto. Switch zgarnia sporo wielkich premier, ale na pewno nie wszystkie. Fire Emblem Warriors ukaże się na obu sprzętach, rewelacyjnie zapowiadający się Metroid: Samus Returns (i wcale-nie-gorszy remake Superstar Sagi) oraz dwa potencjalne hity sprzedażowe: Monster Hunter Stories i Pokemony w wersji Ultra, zostają na wyłączność starej platformy. To więcej niż wystarczająco, by utrzymać jej sprzedaż na stabilnym poziomie.
Oczywiste. A co powiecie na to, że firma planuje nie kończyć wsparcia dla tej platformy wraz z Ultra Sun i Ultra Moon?
Okej, ładnie to brzmi. Fajnie słyszeć pewne siebie Nintendo, które nie musi koloryzować rzeczywistości. Czy byłoby jednak możliwe, że 3DS w 2018 roku również będzie szedł kilka kroków za Switchem (jak teraz?). Byłoby. Oznaczałoby to pozbawienie się kilku pewnych hitów - jak w tym roku remake'u drugiego Metroida autorstwa MercurySteam - które pozytywnie wpłynęłyby na reputację młodszej konsolki. Ale gdyby tę trudną sztukę nadal ciągnęli przez następny rok, robiliby dobrze aż dwóm publicznościom. Przenośnej i... przenośnej, ale również stacjonarnej. Jak za złotych czasów. Dziś byliby już jedynym wielkim wydawcą, któremu chce się pielęgnować dwa oddzielne systemy jednocześnie.
Ale wiadomo, że ładne słowa nie wystarczą. Poczekajmy najpierw na te wielkie zapowiedzi dla 3DS-a na przyszły rok.
Adam Piechota