Tadeusz Zieliński opuszcza Flying Wild Hog i zakłada własne studio [Wywiad]
Red Square Games to nowe studio, które współtworzy Tadeusz Zieliński i Michał Gołkowski, pisarz fantastyki i science-fiction. Ich pierwszy projekt będzie osadzony w świecie książek SybirPunk. Polygamia wypytała pierwszego z twórców o wszystko, co się dało.
15.03.2021 19:05
O nadchodzących grach, opartych o cykl książek Gołkowskiego, donosiliśmy na Polygamii na początku marca. Firma Nova-Tek tworzy RPG - a teraz wiemy, kto zajmie się tworzeniem tajemniczej gry wideo. Będzie to właśnie świeżo założone Red Square Games.
Kim są założyciele? Michał Gołkowski (o którym więcej pisaliśmy ostatnio) napisał kilkadziesiąt książek dla Fabryki Słów, w tym serię "Stalker". W 2020 roku opublikowano trzy części "SybirPunka".
Tadeusz Zieliński to weteran branży gier - dziennikarz, streamer, popularyzator e-sportu i twórca gier. Zadebiutował w branży na łamach pisma "Gambler" w numerze 3/1996. Przez długie lata związany był z magazynami "Play" i "Komputer Świat GRY" oraz telewizją "Hyper". Dziś współprowadzi program "Faux Paux" w Polsat Games oraz streamuje na Twitchu.
W ostatniej dekadzie pracował m.in. w CD Projekt Red przy mobilnej grze "The Witcher Battle Arena", w Riot Games. Od 2015 roku pracował w studiu Flying Wild Hog, najpierw jako osoba odpowiedzialna za PR i marketing przy "Shadow Warrior 2", później jako game designer przy tajemniczym projekcie, który dopiero w grudniu 2020 r. został ujawniony pod nazwą "Evil West".
Krótko o powodach decyzji napisał wprost w osadzonym wyżej wpisie na Facebooku. O więcej informacji dopytujemy go bezpośrednio. Niestety, na informacje o grze, jej gatunek czy chociażby nazwę jeszcze poczekamy.
Barnaba Siegel: Zacznijmy od twojego dotychczasowego miejsca pracy. Zawsze świetnie wypowiadałeś się o Flying Wild Hog, do tego po niedawnym wykupieniu przez grupę Embracer wydaje się, że studio ma bardzo solidne zaplecze. Co zadecydowało o tym, że odszedłeś?
Tadeusz Zieliński: Życiowa okazja! Hogi to najwspanialsze miejsce, w jakim pracowałem w życiu. Spędziłem w nim niezapomniane pięć i pół roku, nauczyłem się masy rzeczy - w końcu to Hogi dały mi szansę przebranżowienia się na game designera i nauczenia się prawdziwego gamedevu. Ale kiedy dostaje się możliwość zrobienia czegoś pod własnym nazwiskiem, a do tego na tak fascynujący nośnym IP (marka SibirPunk), to zastanawiasz się krótko - albo i wcale. Dwóch takich prac naraz bym nie pociągnął (a jest jeszcze Polsat Games), więc musiałem wybrać - wybrałem #zmiany.
Pracowałeś przy "Evil West" jako game designer. To zupełnie nowe IP, a więc wymyślanie wielu rozwiązań na nowo. Trzy najważniejsze rzeczy, których nauczyłeś się, działając przy tym projekcie.
- Pokora do feedbacku, szczególnie takiego, który mi nie pasuje. Każda opinia o twojej pracy się liczy, każde zdanie jest ważne, nad każdym trzeba się pochylić.
- Mam trudny charakter, a większość życia pracowałem solo, więc musiałem nauczyć się pracy z ludźmi. Tu nieocenioną pomoc okazała szefowa HR z Hogów, Kasia Sekuła. Dzięki jej radom stałem się (mam nadzieję) lepszym człowiekiem.
- Jak zaprojektować bossa w grze (śmiech)
Dla Fabryki Słów pisze multum autorów. Czemu wybór padł akurat na Michała Gołkowskiego i relatywnie nieznany, bo wydany dopiero w 2020 roku cykl "SybirPunk"?
Po pierwsze - nie z każdym autorem z FS chciałbym pracować (śmiech). Można wręcz zaryzykować twierdzenie, że z większością bym nie chciał, a pracowałem już przynajmniej z dwoma (Jackami). Natomiast z Michałem dobrze się rozumiemy, bo łączy nas bardzo podobne postrzeganie świata.
Po drugie - jak zobaczyłem SibirPunka po raz pierwszy, to pomyślałem "o cholera - mamy nasze Metro!". Jestem głęboko przekonany, że wizja gopników z egzoszkieletami i cyberwszczepami prowadzących gangsterski żywot na ulicach NeoSybirska przy dudniących hard bassach jest na tyle nośna, że trafi w gusta zarówno polskich, jak i zagranicznych odbiorców. To bardzo uniwersalna wizja przyszłości, która będzie zrozumiała i dla ludzi z naszego kręgu kulturowego, jak i spoza niego.
Skoro mówimy o Fabryce - jej książki budowały scenę polskiej fantastyki lata temu, ale dziś o niektórych kultowych dziełach nie mówi się najlepiej. Na pewno widziałeś krytyczne filmy Kasi Babis o Ziemiańskim, Piekarze czy Pilipiuku oraz sporo przychylnych temu spojrzeniu głosów. Nie boicie się z Michałem, że gdzieś odłamkowym trafi to także w wasz projekt?
Ba! Powiem więcej - to właśnie pierwszy film Kasi był poniekąd katalizatorem zawiązania się mojej znajomości z Michałem Gołkowskim, ale tę historię chciałbym zostawić na inne czasy. Czy dostaniemy odłamkowym? Akurat wydaje mi się, że Michał raczej nie trafi do zestawienia "dziadersów polskiej fantastyki", ale tak czy inaczej, nie boję się tego zupełnie. Nie sądzę też, żeby wywołana przez Kasię dyskusja wpłynęła na wolumeny sprzedaży poszczególnych autorów, a jednocześnie uważam, że dobrze, że poruszamy takie tematy na forum publicznym.
Wiem, że o grze jeszcze nic nie mówicie, więc tylko jedno pytanie - jaki jest najważniejszy motyw świata SybirPunka, który doświadczymy w grze?
Motyw przewodni, czyli Michał Gołkowski. Ta gra nie będzie adaptacją jego twórczości, ale rozszerzeniem świata SibirPunka, a Michał bierze czynny udział w jej powstawaniu. I mamy nadzieję, że to tylko początek, bo planów na dalsze działania jest mnóstwo.