Ta mapa pokazywała Rosjanom prawdę o wojnie. Valve ją blokuje
Powraca temat specjalnej mapy w CS:GO, która powstała z myślą o ominięciu cenzury. Projekt "de_voyna" miał za zadanie informować rosyjskich graczy o zbrodniach wojennych, jakich dopuszczają się rosyjskie wojska. Wygląda na to, że Valve ogranicza dostęp.
01.06.2023 | aktual.: 01.06.2023 09:12
Na początku maja 2023 r. w branżowych mediach zrobiło się głośno o projekcie, który wyszedł spod ręki redakcji fińskiej gazety Helsingin Sanomat. Otóż z okazji Światowego Dnia Wolności Prasy (03.05) rzucono wyzwanie rosyjskiej cenzurze i propagandzie.
Redakcja wykorzystała niezwykle popularną w Rosji grę – Counter-Strike: Global Offensive. Tworząc specjalną mapę o nazwie "de_voyna", umieszczono wewnątrz grywalnej areny pokój, w którym wyświetlane są takie informacje, do których Rosjanie w swoim kraju dostępu nie mają.
Teraz tego dostępu nie mają jeszcze bardziej, bowiem Valve ogranicza dostęp do "de_voyna", o czym informują twórcy przedsięwzięcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mapa "wolności słowa" zablokowana
Jak informuje Helsingin Sanomat, Valve ogranicza dostęp do mapy "wolności słowa"; nie można już jej pobrać z adresów IP znajdujących się w Rosji. Oznacza to, że mapa "de_voyna" została zablokowana w tym miejscu, w którym była najbardziej potrzebna.
Twórcy sugerują, że "blokada została zainicjowana po stronie dostawcy usług gier, czyli amerykańskiego Valve", ponieważ Rosja, gdyby chciała mapę usunąć, musiałaby najprawdopodobniej sama z siebie zablokować dostęp do Steama. Redakcja poprosiła Valve o komentarz w tej sprawie. Do tej pory mapę pobrano niespełna 24 tys. razy.
"de_voyna" to drzazga, która uwiera Rosjan
Putin niedawno zawitał w Centrum "Zotov", którego dewizą jest przemysł kreatywny. Na miejscy nie zabrakło pracowników gamedevu, a wypowiedź jednego z nich zasługuje na uwagę. Gauhar Aldiyarova (Lesta Studio) poinformowała, że Putin zlecił zorganizowanie potężnej imprezy e-sportowej "od Władywostoku po Kaliningrad", jednakże bez takich gier jak CS:GO. Powód? "Jednostronne relacjonowanie wydarzeń politycznych w grze".
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii