STALKER 2 wycieka do sieci. Czy stoją za tym rosyjscy hakerzy?
STALKER 2 ponownie wycieka do sieci. Zaszyfrowane pliki ujrzały światło dzienne, a społeczność graczy zastanawia się, kto za tym stoi? Głównym podejrzanym jest rosyjska grupa hakerów – Vestnik TSS.
Ukraiński deweloper GSC Game World finalizuje swój projekt – STALKER 2 – w warunkach ekstremalnych. Przyczyniła się do tego rosyjska agresja. Niepewność, walka na froncie oraz przerwy w dostawie prądu – tak wyglądają realia.
Jednak co i raz STALKER 2 przypomina o swoim istnieniu, głównie za sprawą przecieków. Rosyjscy hakerzy szantażują Ukraińców i nie jest wykluczone, że to oni stoją za przeciekiem z marca tego roku. Teraz STALKER 2 ponownie wycieka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzenia padają na Rosjan
I ponownie podejrzenia padają na rosyjskich hakerów. Prawda może być jednak inna, bowiem mamy do czynienia z zaszyfrowanymi plikami o łącznej wadze ok. 200GB. To sporo, jak na grę, która wymaga (Steam) 150 GB dostępnej przestrzeni, co sugeruje, że do sieci trafiła wersja deweloperska; niewykluczone, że jest to bardzo wczesny build. Uruchomienie gry w takiej postaci jest trudne. Nie wiemy, czy jest to najzwyczajniej pomyłka twórców, czy może swoje "trzy grosze" dorzucili hakerzy (a może jedno i drugie).
STALKER 2 – premiera
Teoretycznie STALKER 2 zadebiutuje pod koniec 2023 r. Ciekawostką jest wypowiedź rosyjskiego hakera, który rzekomo stał za poprzednim przeciekiem gry: w jego ocenie premiera STALKERA 2 "możliwa jest od drugiej połowy 2024 do 2029 r."
Niedawno w sieci krążyły doniesienia o tym, że prace nad grą zostały wstrzymane. Temat podłapały niektóre branżowe media, jednak informację zdementowano.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii