Szykujcie miejsce na swoich ścianach. Udało się ufundować kalendarz Clash of Beauties
Kolejny polski projekt i kolejny sukces na polskim portalu crowdfundingowym. Coraz lepiej idą nam te zbiórki społecznościowe, ale czemu się dziwić - rodzime pomysły często są po prostu dobre i ciekawe.
Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o Clash of Beauties? To ten naprawdę fajnie wyglądający kalendarz, w którym polskie (i nie tylko) cosplayerki występują w rolach postaci z gier wideo, filmów, czy komiksów.
Dwa dni temu udało się zebrać wymagane 8400 zł, czyli już niebawem ruszą prace i przyszły rok upłynie nam pod znakiem pięknych kobiet przebranych za inne piękne kobiety. To jednak nie koniec, bo skoro do końca akcji na wspieram.to zostało jeszcze 17 dni, pora na progi dodatkowe.
O jednym, wymagającym kwoty 15 tysięcy złotych już wiemy, będzie to udział w sesji niemieckiej cosplayerki Lightning, natomiast pojawił się też próg „pomiędzy”. Jeśli licznik dobije do 11 tysięcy złotych jedna z modelek – Ruru – wykona ilustracje wszystkich pań biorących udział w projekcie. Rysunki te trafią do Clashbooka, czyli albumu zawierającego wszystkie zdjęcia z sesji, również te niewykorzystane.
Sama Ruru też pojawi się w kalendarzu jako kolejna uczestniczka projektu i wcieli się w bardzo waleczną bohaterkę z najpopularniejszej bijatyki, która królowała w polskich salonach gier i w zaciszach domowych za czasu PSX-a. Organizator akcji nie zdradza, kto to będzie, ale ja mam swój typ. Zresztą pobawić w zgadywanki można się na oficjalnym profilu kalendarza na Facebooku.
W ten sposób Clash of Beauties dołącza do grona polskich projektów crowdfundingowych, które zostały ufundowane na rodzimych platformach. A tych, mimo kilku potężnych niewypałów, przybywa. Nie ma się co oszukiwać, szumnie zapowiadany Franko 2 leży niczym Klocek pod mostem na szczecińskim Łęknie, a reaktywacja Secret Service okazała się porażką, choć w tym przypadku udało się wyjść z podniesioną głową. Magazyn Pixel radzi sobie całkiem dobrze, a Pixel Heaven z roku na rok jest coraz lepsze.
Jednak mimo tego polskie zbiórki społecznościowe rosną w siłę i ta forma staje się coraz bardziej popularna. Niezatapialni, których częścią jest nasz Dominik, potrzebowali 700 złotych na nowy mikrofon. Zebrali ponad 11 tysięcy. Mims The Beginning od polskiego Squatting Penguins też udało się sfinansować w ten sposób, gra wyszła z Wczesnego Dostępu i pełna wersja jest już dostępna na Steamie.
The Mims Beginning - OFFICIAL Full Release Trailer - 18th of May
Do tego dochodzą też liczne planszówki. Tutaj prym wiedzie krakowskie Games Factory Publishing, o którego Wiertłach, Skałach, Minerałach, czyli polonizacji planszowej wersji Super Motherload, pisaliśmy niedawno.
Intel Extreme Masters 2015 Katowice (IEM) - konkurs cosplay
Wracając jeszcze na chwilę do Clash of Beauties, może ktoś wpadnie na pomysł zrobienia podobnego kalendarza, ale z facetami? Geralt, Shepard z Mass Effecta, Drake czy nawet Deadpool to tylko kilka opcji, a utalentowanych cosplayerów przecież mamy.
Bartosz Stodolny